Jeżeli utrzyma ŁKS będzie się czuł jakby zdobył ligowy medal. Nowy trener beniaminka przed wielkim wyzwaniem.
ŁKS zmienił trenera. Pracę stracił Kazimierz Moskala, a zastąpił go Piotr Stokowiec. Szkoleniowcowi powierzono misję utrzymania ekstraklasy przy al. Unii. To nie będzie łatwe zadanie, bo beniaminek jest ostatni w tabeli, strzelił najmniej goli i stracił najwięcej.
– Gdy negocjowałem kontrakt postawiono sprawo uczciwie. Cel nadrzędny to utrzymanie. Jestem fajterem, więc jestem gotów podjąć walkę. To nie jest sytuacja, z której nie dałoby się wyjść – powiedział nowy trener ŁKS-u.
Wraz ze Stokowcem do klubu przychodzi Łukasz Smolarow, który będzie pełnił rolę asystenta. To nie musi oznaczać końca zmian w sztabie szkoleniowym.
– Nie boje się odważnych kroków. Potrafiłem odbudowywać już zawodników. Wprowadzę w szatni swoje zasady. Jeżeli utrzymam ŁKS będę się czuł jakbym zdobył medal. Jestem trenerem długodystansowym, a nie strażakiem potrafiłem utrzymać Lechię i z powodzeniem prowadzić przez 4 lata – dodał Stokowiec.
W weekend piłkarze dostaną wolne. Przed nimi mikrocykl treningowy przygotowujący do spotkania z Lechem. Stokowiec podkreśla, że czasu jest niewiele, dlatego nie należy spodziewać się dużych zmian. Ma zamiar zacząć od dotarcia do głów piłkarzy.