ŁKS pokonał Wartę Poznań i zdobył pierwsze trzy punkty w tych rozgrywkach.
Trener Jakub Dziółka przed meczem dokonał trzech zmian w składzie ŁKS-u względem ostatniego starcia, z Kotwicą Kołobrzeg. Miejsca pauzującego za czerwoną kartkę Antonio Majcenicia, Mateusza Wysokińskiego i kontuzjowanego Maksymiliana Sitka zajęli kolejno: Piotr Głowacki, Jan Łabędzki oraz Antoni Młynarczyk. Co ciekawe, dla Łabędzkiego był to premierowy występ w biało-czerwono-białych barwach w pierwszym składzie.
Ełkaesiacy na początku spotkania częściej utrzymywali się przy piłce od rywala. Najbardziej aktywny – tak samo jak w poprzednich meczach – był Andreu Arasa. Hiszpan pokazywał się do gry, chciał otrzymywać podania i cały czas naciskał na obrońców rywala. Łodzianie mieli sporo stałych fragment gry i w 11. minucie mogły one przynieść efekt w postaci strzelonego gola. Kamil Dankowski dorzucił piłkę z rzutu rożnego, a Stefan Feiertag był bliski umieszczania jej w bramce rywala. Do tego chwilę po tej akcji ŁKS miał kolejną okazję – Piotr Głowacki oddał płaskie uderzenie, które minimalnie minęło prawy słupek bramki Warty.
Piłkarze ŁKS-u dochodził sytuacji, ale podobnie jak w poprzednim spotkaniu z Kotwicą Kołobrzeg, byli nieskuteczni. Warto dodać, że w pierwszych 20. minutach gra została zatrzymana z racji na środki pirotechniczne, które łódzcy kibice wrzucili na murawę. W pewnym momencie spotkanie zostało nawet przerwane na około pół godziny. Po tym czasie delegat zadecydował, zgodnie z przepisami, że jeśli jeszcze raz kibice ŁKS-u wrzucą coś na murawę, to spotkanie zostanie zakończone i Warta otrzyma walkower. Bezpośrednio po wznowieniu gry “Rycerze Wiosny” zdobyli dwie bramki. Najpierw piłkę do bramki skierował Arasa. Hiszpański skrzydłowy miał sporo przestrzeni w szesnastce Warty, więc to wykorzystał i technicznym uderzeniem pokonał bramkarza Jędrzeja Grobelnego. W następnej akcji do przeciągniętego dośrodkowania Michała Mokrzyckiego dopadł Antoni Młynarczyk. Młodzieżowiec przyjął piłkę, zszedł z nią do środka i silnym strzałem podwyższył prowadzenie ełkaesiaków. ŁKS po raz pierwszy w tych rozgrywkach wyszedł na dwubramkowe prowadzenie.
Potem pierwszą dobrą sytuację miała Warta. Kąśliwe uderzenie zza pola karnego oddał Maciej Żurawski, ale Łukasz Bomba popisał się bardzo dobrym refleksem i sparował futbolówkę na rzut rożny. Do końca pierwszej połowy łodzianie kontrolowali przebieg meczu i mogli nawet podwyższyć swoje prowadzenie, ale Młynarczyk spudłował w bardzo dogodnej sytuacji. Niemniej jednak podopieczni Dziółki nie pozwalali rywalom w ofensywie na nic. W żadnym momencie pierwszej odsłony poznaniacy nie byli blisko doprowadzenia do wyrównania. ŁKS zdecydowanie przeważał i dyktował tempo gry. To było najlepsze 45. minut łodzian w tym sezonie.
Już 120 sekund po rozpoczęciu drugiej połowy centymetry od pierwszego trafienia w nowych barwach był Feiertag. Strzał Austriaka czubkami palców odbił Grobelny. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na ŁKS-ie, bo gola kontaktowego strzelił Jakub Bartkowski. Następnie zrehabilitował się Feiertag, który trafił na 3:1 dla przyjezdnych z Łodzi. Euforia gości nie potrwała jednak długo, bo kilka minut później Bartosz Szeliga, były piłkarz ŁKS-u, strzałem z lewej nogi ponownie dał swojemu zespołowi kontakt. Źle w tej sytuacji zachowali się obrońcy dwukrotnego mistrza Polski, którzy pozostawili Szelidze zdecydowanie zbyt dużo wolnego miejsca przed własnym polem karnym.
Sytuację w meczu już na dobre uspokoił Mokrzycki, który w 75. minucie strzelił gola na 2:4. Ładną asystę przy tej bramce zaliczył Jędrzej Zając, który minął kilku obrońców Warty na lewej stronie i dokładnie dograł piłkę na pole karne. Krytykowany na początku tego sezonu 20-latek nareszcie zrobił przewagę w ofensywie ŁKS-u dzięki swoim umiejętnościom technicznym. Do końca meczu nic już się nie wydarzyło i Łódzki Klub Sportowy wygrał po raz pierwszy w tym sezonie.
Warta Poznań 2:4 ŁKS Łódź
0:1 – Arasa 32′
0:2 – Młynarczyk 34′
1:2 – Bartkowski 49′
1:3 – Feiertag 51′
2:3 – Szeliga 55′
2:4 – Mokrzycki 75′
ŁKS Łódź: Bomba – Głowacki, Mihaljević (Tutyskinas 80′), Guelen, Dankowski – Kupczak, Łabędzki (Wysokiński 67′), Mokrzycki – Młynarczyk (Zając 67′), Feiertag, Arasa (Kelechukwu 90′)
Warta Poznań: Grobelny – Wojcinowicz, Pleśnierowicz (Przybyło 46′), Bartkowski (Michalski 79′) – Kiełb, Żurawski (Pawłowski 46′), Tkachuk (Sarbinowski 87′), Waluś (Jóźwicki 46′), Szeliga – Adamski, Firlej
Żółte kartki: Jóźwicki – Mihaljević, Feiertag