Zazwyczaj zimy ŁKS-u były obfite w różnorakie wydarzenia. Głośne transfery, negocjacje z nowym właścicielem czy spłaty zaległości wobec byłych piłkarzy. Teraz jest o wiele spokojniej. Przyniesie to efekty na boisku?
Jeśli chodzi o wyniki sportowe, to minione miesiące nie były udane dla ŁKS-u. Dziewiąte miejsce po rundzie jesiennej nie zadowala żadnej osoby związanej z klubem z al. Unii. Jednak gdy mówimy o klubowych gabinetach, to tak stabilnej sytuacji nie było od dawna.
Na początku grudnia nowym większościowym akcjonariuszem ŁKS-u został Dariusz Melon, a w klubie przecież wciąż jest Tomasz Salski, którego to akcje są warte ponad 8 mln zł, i który – według naszych informacji – w kolejnych miesiącach nadal będzie brał czynny udział w funkcjonowaniu klubu. Co więcej, dwukrotny mistrz Polski w ostatnim czasie mocno poszerzył dział skautingu i zamierza zwiększyć swoją skuteczność transferową poprzez zwiększenie kompetencji psychologa czy stworzenie własnego transferowego algorytmu. Te zdarzenia to miła odmiana względem poprzednich zim ŁKS-u, które zazwyczaj były nerwowe i chaotyczne.
Po więcej informacji o ŁKS-ie zapraszamy na kanał YouTube “Wieści z al. Unii”, gdzie regularnie pojawiają się komentarze, analizy i relacje dotyczące Łódzkiego Klubu Sportowego.
W 2020 roku łódzcy działacze zaryzykowali i sprowadzili Mikkela Rygaarda, Ricardinha i Adam Marciniaka, czyli doświadczonych graczy, którzy mieli zapewnić “Rycerzom Wiosny” powrót do ekstraklasy. Tak się jednak nie stało i brak awansu na najwyższy szczebel rozgrywkowy przy posiadanie najdroższej kadry w lidze wpędził klub w spore problemy finansowe, ciągnące się długo…
Ich skutki ŁKS odczuł już 12 miesięcy później. W listopadzie 2021 roku kontrakt z winy klubu rozwiązał Rygaard, a pozostałym zawodnikom także zalegano z wypłatami. Dlatego trzeba było wówczas zaciskać pasa, a konsekwencją był brak transferów w zimowym okienku. Na dodatek już wtedy bardzo niepewne były posady trenera Kibu Vicunii i dyrektora sportowego Krzysztofa Przytuły. Ostatecznie pierwszy z nich został zwolniony po dwóch pierwszych wiosennych spotkaniach, a Przytuła pożegnał się z klubem niedługo później, bo w maju 2022 roku.
Podczas następnej zimy pojawiły się informacje o zainwestowaniu w ŁKS-u przez rodzinę Platków. Amerykanie wsparli “Rycerzy Wiosny” finansowo i nawet pojawili się kilka miesięcy później na stadionie Króla na meczu z Wisłą Kraków, ale ostatecznie rozmowy zakończyły się fiaskiem i do przejęcia klubu nie doszło.
W przerwie zimowej rozgrywek 2023/24 znów było o ŁKS-ie głośno. Przede wszystkim ełkaesiacy ściągnęli piłkarzy z rozpoznawalnymi nazwiskami. Do Łodzi sprowadzono w tamtym okresie m.in. Rizę Durmisiego, w przeszłości grającego w czołowych europejskich ligach, Rahila Mammadova, podstawowego reprezentanta Azerbejdżanu, czy Huseina Balicia, występującego przedtem w austriackiej Bundeslidze. Znowu ŁKS poszedł w kierunku awanturniczej polityki transferowej, która poza chwilowym rozbudzeniem nadziei kibiców, niewiele przyniosła. Co więcej, na biało-czerwono-białych w styczniu nałożony został zakaz transferowy za to, że nie spłacili w pierwotnym terminie wszystkich zaległości wobec Rygaarda. Jednak od razu po tym, jak ŁKS uregulował płatności, kara została zdjęta.
Na razie o ŁKS-ie jest cicho, ale to… dobrze. Oczywiście możemy spodziewać się, że dwukrotny mistrz Polski dokona kilku transferów, które będą miały go wspomóc w wiosennej walce o zajęcie jak najwyższej pozycji w tabeli. Oby były to ruchy solidne, na miarę ŁKS-u, ale niekoniecznie takie, przy których ogłoszeniu, fanom od razu opadną szczęki. Ponadto jasna i klarowna jest przyszłość na najważniejszych stanowiskach w klubie – tyczy się to zarówno wiceprezesa ds. sportu Roberta Grafa, jak i właścicieli ŁKS-u. Wydaję się, że taka atmosfera powinna pomóc zespołówi, dla których najważniejsze powinno być odpowiednie przepracowanie zimowego okresu przygotowawczego i dokonanie solidnych transferów. Bo poza pieniędzmi cisza lubi również sukcesy sportowe. Przekonał się zresztą o tym sam ŁKS, który ostatnie dwa udane sezony zaliczył wtedy, gdy skupiał się na codziennej pracy i najbliższym meczu, a nie na głośnych transferach.
Po więcej informacji o ŁKS-ie zapraszamy na kanał YouTube “Wieści z al. Unii”, gdzie regularnie pojawiają się komentarze, analizy i relacje dotyczące Łódzkiego Klubu Sportowego.