Do końca rozgrywek w Fortuna 1. Lidze pozostały dwie kolejki. Na pewno wiemy już, że awansowała Miedź Legnica, mistrz ligi. O kolejne miejsce dający bezpośredni awans walczą Widzew, Arka Gdynia i Korona Kielce. Łódzka drużyna jest w najlepszej sytuacji – ma dwa punkty więcej od Arki i cztery od Korony. Do zdobycia pozostało ich sześć.
W następnej kolejce Arka zmierzy się z Podbeskidziem Bielsko-Biała na wyjeździe. „Górale” wciąż walczą o baraże – w niedzielę pokonali Chrobrego Głogów – więc zespół z Pomorza będzie miał bardzo trudno, tym bardziej, że ostatnio jest bardzo słabo z jego formą. Co ważne – mecz odbędzie się w piątek.
Z kolei w sobotę zagra Korona, która podejmie u siebie GKS Katowice. Faworytem są kielczanie.
Widzew w niedzielę na wyjeździe zmierzy się z Miedzią. Na pewno będzie to hit kolejki, bo musi tak być, gdy lider gra z wiceliderem, a do tego łódzki zespół może w tym spotkaniu przypieczętować awans. Będzie już znał wyniki najgroźniejszych rywali, więc czerwono-biało-czerwoni będą mieli świadomość, jak ważny to mecz (w ogóle jest ważny).
CZYTAJ TEŻ: Co się stało z Widzewem? Pytania, które się nasuwają
Jakie warunki są potrzebne do awansu w niedzielę? Jeśli Arka wygra w Bielsku, to nie ma o czym pisać. Ale jeśli zremisuje, to Widzew w przypadku zwycięstwa w Legnicy awansuje do PKO Ekstraklasy. Arka miałaby wtedy 58 punktów, a Widzew 62.
Jeśli Arka przegra z PBB, to Widzew wciąż musi zwyciężyć, bo w dwumeczu Arka była lepsza (3:1 i 5:3). W takim przypadku drużyna z Gdyni wciąż miałaby 57 „oczek”, a łódzki zespół już 62.
Gdyby Widzew zremisował (przy porażce Arki), to miałby tylko 60 punktów, o trzy więcej od Arki, a to za mało. Wtedy decydująca byłaby ostatnia kolejka. Oczywiście ekipa z Gdyni też może w najbliższej kolejce wyprzedzić tę z Łodzi. Będzie tak jeśli wygra, a Widzew co najwyżej zremisuje.
Z kolei jeśli zespół Ryszarda Tarasiewicza zwycięży w Bielsku, to wtedy wyprzedzi łodzian o punkt. Wtedy już remis z Miedzią nie wystarczy. Trzeba będzie wygrać, by w ostatniej kolejce sezonu być zależnym tylko od siebie, czyli być wciąż na drugim miejscu.
Uważać trzeba też na Koronę. Jeśli w sobotę wygra, to jej strata do drużyny z al. Piłsudskiego będzie wynosić już tylko punkt. Remis to dla łodzian za mało, by przestać w ogóle o kielczanach myśleć. Ale zwycięstwo już tak.
Podsumowując, Widzew może w niedzielę grać o awans, jeśli Arka nie wygra swojego meczu. Wynik Korony nie ma znaczenia. Jeśli wygra ona i Widzew, to zachowana będzie czteropunktowa przewaga nad nią i zostanie jedna kolejka.
Są jeszcze inne scenariusze, o których już chyba nie ma sensu pisać. Bo wciąż jest też choćby możliwe, że Widzew przegra oba mecze do końca, a i tak awansuje bezpośrednio. Ale lepiej nie próbować.