Moja kadencja zaczyna się od dobrej, stabilnej sytuacji klubu i jest na czym budować – mówi w rozmowie ze Sport.pl prezes Widzewa Michał Rydz.
Rydz od niedawna stoi za sterem Widzewa, po tym, jak z klubem pożegnał się dotychczasowy prezes Mateusz Dróżdż. Rydz, który był wcześniej wiceprezesem, zajął jego gabinet. W rozmowie z portalem Sport.pl przyznał, że propozycja objęcia tego stanowiska była dla niego zaskoczeniem. – Bardzo! Bardzo blisko współpracowaliśmy z Mateuszem Dróżdżem, nie będę tego ukrywał. Przez te dwa lata sporo dobrych rzeczy udało się w Widzewie zrobić. Nie byłem zupełnie przygotowany na taki obrót spraw, nie spodziewałem się tego – stwierdził i dodał, że nie odczuwa różnicy między funkcją wiceprezesa a prezesa, bo z Dróżdżem pracował bardzo blisko.
Rydz powtórzył też to, o czym mówił na swojej pierwszy konferencji dotyczącej jego roli w klubie i priorytetów Widzewa. To sport, infrastruktura, kibice i społeczność. O ośrodku treningowym, który ma powstać w Bukowcu, powiedział, że plany są gotowe, a do końca czerwca klub ma złożyć wnioski o dofinansowanie budowy. – Plany już są gotowe. Chcemy, aby ten ośrodek składał się z sześciu boisk, całego zaplecza klubowego – budynku dla pierwszego zespołu oraz akademii, parkingów, a także stadionu, który spełniałby warunki przynajmniej drugoligowe, by drużyna rezerw mogła tam rozgrywać swoje mecze. Teraz pracujemy nad etapizacją tego projektu, powstaje plan funkcjonalno-użytkowy, który jest na ukończeniu i do końca czerwca chcemy złożyć wnioski o dofinansowanie do Ministerstwa Sportu, by otrzymać wsparcie finansowe – powiedział. Według niego, ośrodek powstać miałby do końca 2026 roku.
Rydz powtórzył też to, co w klubie mówią o planach transferowych. – Padają tu różne liczby, jeśli chodzi o ruchy transferowe. Pięć, sześć, siedem, cztery… Ja nie lubię się tym posługiwać, bo liczba tych transferów zależy od różnych czynników – stwierdził i dodał: – Wiemy doskonale, że musimy wzmocnić kręgosłup drużyny, czyli chodzi o przynajmniej trzy transfery, po jednym do każdej formacji. Chodzi jednak o zawodników, którzy będą rzeczywistymi wzmocnieniami tych formacji. Do tego wiemy, że przepis o młodzieżowcu zostaje na kolejny sezon, więc i tutaj musimy sprowadzić piłkarzy o tym statusie.
CZYTAJ TEŻ: Rusza ofensywa transferowa Widzewa?
Pytany o zaufanie do Janusza Niedźwiedzia, powiedział, że chciałby, aby trener pracował jak najdłużej w Widzewie, a w przyszłym tygodniu jego sztab powinien zostać wzmocniony. – Chcemy w tym układzie pracować, a ja się cieszę, że trener Niedźwiedź zaraz będzie najdłużej pracującym szkoleniowcem w ekstraklasie, bo to też pokazuje pracę, jaką wszyscy wykonujemy w Widzewie. Mam też świadomość, jakie aspekty musimy poprawić, bo bardzo długo rozmawialiśmy o tym ze sztabem, a ta słabsza runda nie wzięła się znikąd – stwierdził prezes.
Cały wywiad można przeczytać tutaj.