Kibice Widzewa i to jak licznie chodzą na mecze swojej drużyny, nawet gdy ta grała w 3. lidze, jest już legendarne. Wielokrotnie podczas zakończonego niedawno sezonu Widzew był na frekwencyjny podium w kolejne weekendy. Zdarzało się, że był w tym najlepszy. Nikogo to więc nie dziwi. W Fortuna 1. Lidze był zdecydowanie najlepszy. Siedemnaście meczów w Sercu Łodzi obejrzało 268540 widzów, co daje średnią 15800 kibiców na mecz.
PODSUMOWANIE SEZONU – Marek Hanousek i kibice Widzewa – top!
W PKO Ekstraklasie najlepszy był Lech Poznań i jego fani. 383514 widzów gościło na trybunach stadionu przy ul. Bułgarskiej podczas siedemnastu spotkań domowych mistrza Polski. Daje to średnią 22560 na mecz. Największa liczba kibiców była na meczu z Zagłębiem Lubin – aż 41008.
Widzew oczywiście nie ma szans na bicie rekordów z racji tego, że jego stadion może pomieścić tylko niewiele ponad 18000 widzów. Ale siłą fanów czerwono-biało-czerwonych jest regularność.
I można się zaskoczyć, gdy widzi się podsumowanie frekwencji za cały miniony sezon w obu najwyższych ligach – PKO Ekstraklasie i Fortuna 1. Lidze. Widzew – oprócz Lecha – pobił wszystkich.
Na trzecim miejscu plasuje się Wisła Kraków (jaka więc szkoda, że spadła), której mecze średnio oglądało na żywo 9007 kibiców. Dopiero czwartą lokatę zajmuje Legia Warszawa – 7754 widzów. To fatalny wynik dla wielokrotnego mistrza Polski. Od razu widać, że nie był to udany sezon.
Jest coś, w czym Widzew pobił w poprzednim sezonie wszystkich. To najniższa frekwencja na meczu – to 13450 (na pierwszym meczu sezonu z Sandecją Nowy Sącz). To ogromna przewaga nad innymi drużynami w obu ligach. 9111 – tylu najmniej kibiców oglądało spotkanie mistrza Polski w Poznaniu.
Chyba nikt już nie ma wątpliwości, że Widzew i jego kibice to ekstraklasa?