W nadchodzącym sezonie PGE Skrę Bełchatów może czekać rewolucja kadrowa.
Według informacji Przeglądu Sportowego (tutaj), PGE Skrę Bełchatów po sezonie czeka rewolucja kadrowa. Odejdą zasłużeni zawodnicy, którzy z bełchatowianami osiągali największe sukcesy, ale będą też wzmocnienia.
Czytaj także: Wspaniały rok łódzkiej siatkówki.
Najbardziej szokujące może być odejście Karola Kłosa. Środkowy, ze Skrą związany jest od 2010 roku. W PlusLidze rozegrał 400 meczów, z czego większość w zespole z województwa łódzkiego. Według informacji Przeglądu, Kłos podpisze kontrakt z Asseco Resovią i od sezonu 2023/2024 będzie zawodnikiem odwiecznego rywala bełchatowian. To nie wszystko, bo wiele wskazuje na to, że Aleksandar Atanasijević, atakujący wróci do Włoch. Jego miejsce ma zająć Karol Butryn, który ma za sobą udany sezon reprezentacyjny, szczególnie dobrze spisywał się w Lidze Narodów. Atakujący Indykpolu Olsztyn ma zająć miejsce Serba już w nadchodzącym sezonie. Pozostałe transfery z klubu i do klubu pozostają w sferze domysłów. Grzegorz Łomacz i Kacper Piechocki deklarują, że kolejny sezon chcą spędzić w PGE Skrze. Nie wiadomo co z Mateuszem Bieńkiem. Środkowy jest bez wątpienia najlepszym zawodnikiem zespołu z Bełchatowa. Możliwe, że wróci do Lube, z którego jest wypożyczony do Skry, ale nic nie jest pewne. Prawdopodobnie wiele zależy od tego, na którym miejscu bełchatowianie skończą rozgrywki o mistrzostwo Polski.