Przerwa trwała kilka minut. Z zapisu mikrofonu, jaki podczas meczu miał na sobie Bartłomiej Pawłowski wynika, że sędzia Szymon Marciniak myślał nawet o zakończeniu spotkania przed czasem. Na szczęście tak się jednak nie stało.
Pewnym było, że Widzew będzie miał z tego powodu kłopoty. Jak poinformował na Twitterze Jakub Dyktyński, kierownik ds. PR i komunikacji klubu, Komisja Ligi wezwała Widzew do złożenia wyjaśnień m.in. w tej sprawie. Ale – jak się okazuje – nie tylko z tego powodu. Chodzi też o obecność straży miejskiej w strefie dla VIP-ów oraz braku miejsc dla oficjeli w loży centralnej.
Posiedzenie odbędzie się w środę, a klub reprezentować będzie prezes Mateusz Dróżdż.