– To dla mnie największe wyzwanie, od kiedy jestem w Widzewie. Ale i najpiękniejsze – mówił niedawno trener Janusz Niedźwiedź. „Gramy w mojej ocenie z najlepszą aktualnie drużyną w Polsce. Klubem, który w pewnych obszarach jest dla nas wzorem” – napisał na Twitterze prezes Mateusz Dróżdż. Widać więc, jak prestiżowo traktują ten mecz w Widzewie.
CZYTAJ TEŻ: Widzew bez szans? Kto może na tym skorzystać?
Raków rzeczywiście warto naśladować, bo klub działa bardzo dobrze i co najważniejsze jego szefowie są bardzo cierpliwi. Marek Papszun prowadzi zespół już od ponad 6 lat, najdłużej spośród trenerów w PKO Ekstraklasie. Nie zawsze było dobrze, ale cierpliwość popłaca i Raków w ostatnich latach osiąga sukcesy, które są największymi sukcesami w całej historii klubu. Mistrzostwa Polski jeszcze nie udało się zdobyć, ale kto wie, czy nie do trzech razy sztuka. Ostatnie dwa sezony Raków kończył na drugich miejscach. Drużyna z Częstochowy zdobyła też dwa ostatnie puchary Polski oraz Superpuchary. W składzie ma wielu bardzo dobrych, jak na nasze warunki piłkarzem, a jego największą gwiazdą jest Ivi Lopez.
Raków przed tą kolejką był drugi w tabeli tracąc tylko punkt do prowadzącej Legii Warszawa, ale mając jeden mecz rozegrany mniej. Da się jednak zespół Papszuna pokonać. W tym sezonie wygrał sześć razy, raz zremisował, a przegrał dwukrotnie i to na wyjazdach: z Górnikiem Zabrze i Cracovią. Zwłaszcza ta druga porażka była zaskakująca, bo zespół z Krakowa wygrał z częstochowskim klubem aż 3:0. A przecież Widzew wygrał z Cracovią i to pewnie.
W pięciu ostatnich meczach łódzka drużyna zwyciężyła aż cztery razy i awansowała w tabeli na wysokie piąte miejsce. To nie jest zespół, który łatwo pokonać. Raków jest przed Widzewem kilka lat z przodu, co podkreślał w piątek trener Janusz Niedźwiedź, ale to tylko jeden mecz i jak najbardziej można go wygrać. – Mamy plan na ten mecz – zapewnia szkoleniowiec Widzewa.
Niedźwiedź jest w o wiele lepszej sytuacji niż ostatnio, bo do pełnej sprawności wróciło kilku piłkarzy, w tym Bartłomiej Pawłowski i Mateusz Żyro, czyli na początku rozgrywek bardzo ważni piłkarze. Do tego młodzieżowiec Ernest Terpiłowski i Juljan Shehu. Zdrowy jest także Marek Hanousek. Trener łodzian ma więc w kim wybierać.
W Sercu Łodzi znów będzie gorąco. Na mecz przyjechać ma też duża grupa – około 900 osób – kibiców Widzewa. Zapowiada się świetne popołudnie na stadionie Widzewa. Oby fani gospodarzy opuszczali go w dobrych humorach.