Widzew chce u siebie Masłowskiego? Pomóc może…nowy inwestor

Jak informuje Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego, Widzew Łodzi cały czas stara się o zatrudnienie Łukasza Masłowskiego.

2025 rok to czas dużych zmian w Widzewie?

Niedawno pisaliśmy, że 2025 rok może być rokiem nowego Widzewa. Wiele rzeczy faktycznie może się zmienić. Mówi się o tym, że przyszłość Daniela Myśliwca w Łodzi nie jest pewna, a Mateusz Borek z Kanału Sportowego, w kontekście RTS-u regularnie wspomina o Janie Urbanie, który aktualnie trenuje Górnik Zabrze. Nie można zapomnieć o tym, że przy Piłsudskiego pracuje jego syn, Piotr. W kwestii zmian, najgłośniejszym tematem w ostatnich dniach jest bez wątpienia temat nowego inwestora w Widzewie. Mowa o Robercie Dobrzyckim, CEO firmy Panattoni, czyli sponsora strategicznego łódzkiej drużyny. O swoich planach zakupu klubu piłkarskiego poinformował oficjalnie w wywiadzie udzielonemu Gazecie Wyborczej. Nie padła tam nazwa “Widzew”, ale nieoficjalnie chodzi właśnie o czerwono-biało-czerwonych. Informował o tym m. in. Piotr Baleja z Łódź.pl czy WidzewToMy.net

CZYTAJ TAKŻE: Gwiazda Widzewa coraz bliżej powrotu do gry

Widzew powalczy z Rakowem o dyrektora sportowego?

Z kolei Łukasz Olkowicz z Przeglądu Sportowego przekazał ciekawe wieści dotyczące potencjalnych zmian w pionie sportowym czterokrotnych mistrzów Polski. Jego zdaniem, władze Widzewa cały czas namawiają na współpracę Łukasza Masłowskiego, czyli dyrektora sportowego Jagielloni i głównego architekta mistrzostwa Polski w wykonaniu białostoczan w ubiegłym sezonie. To z pewnością byłaby prawdziwa bomba. Maslowski uważany jest za najlepszego dyrektora sportowego w Polsce, a starać się o niego ma również Raków Częstochowa. Zakładając, że “Masło” miałby odejść z Jagi i miałby do wyboru Raków i Widzew, to z finansowego punktu widzenia, łódzki klub miałby mniejsze szanse na pomyślne zakończenie negocjacji. Mowa przecież nie tylko o wynagrodzeniu dla samego dyrektora, ale również o tym jakie środki klub przeznaczać będzie na transfery. Pomóc w tej sytuacji mógłby… nowy inwestor.

Gdyby Robert Dobrzycki wszedł do Widzewa, RTS miałby z pewnością większe możliwości finansowe. To na ten moment oczywiście tylko dywagacje i jest zbyt wcześnie by mówić o konkretach. Pewne jest jedno, najbliższe miesiące będą dla kibiców ekipy z “Serca Łodzi” bardzo ciekawe.

CZYTAJ TAKŻE: Piłkarskie Wydarzenie Roku 2024. Trzy propozycje i Wasza decyzja