Widzew w tę niedzielę na pewno nie wskoczy na podium PKO Ekstraklasy. Przed tą kolejką była na to teoretyczna szansa, ale mecze tak się ułożyło, że trzeba na to jeszcze poczekać. To zresztą nie jest teraz celem łódzkiej drużyny. Ta przede wszystkim ma się utrzymać, co zgodnie podkreślają działacze i trener Janusz Niedźwiedź. Jak się uda, to potem zobaczymy. Na wszelki wypadek dobrze byłoby jednak tej czołówki się trzymać, a jest na to ogromna szansa. Gdyby Widzewowi udało się pokonać Zagłębie Lubin, to do drugiej drużyny w tabeli traciłby już tylko jeden punkt. A zważywszy na to, że do końca rundy grać już będzie tylko z drużynami, które są za nim, to naprawdę jest duża szansa, by przezimować w górze tabeli.
CZYTAJ TEŻ: Widzew wreszcie doceniony! Potwierdzi to na boisku?
Zagłębie Lubin to drugi z kolei rywal, który jest za Widzewem. Przed tą serią spotkań był na 10. miejscu. To dla szefów Zagłębia chyba rozczarowujący wynik. Zespół trenera Piotra Stokowca gra w kratkę. Na koncie ma 4 wygrane, 5 remisów i 3 porażki. Wygrać z lubinianami udało się Legii Warszawa, Radomiakowi Radom oraz Pogoni Szczecin. Warto zauważyć, że od pięciu kolejek Zagłębie pozostaje niepokonane. W poprzedniej kolejce był remis z Koroną Kielce, a wcześniej wygrana wyjazdowa z Górnikiem Zabrze, u siebie z Wisłą Płock, remis z Wartą Poznań i remis z Jagiellonią Białystok. Co ważne, aż trzy zwycięstwa Zagłębie odniosło na stadionach rywali. W Widzewie oczywiście dobrze o tym wiedzą. Mając w pamięci mecze z tego sezonu łódzkiej drużyny, to chyba możemy być pewni, że Janusz Niedźwiedź przygotuje swój zespół jak należy. O to możemy być spokojni.
Oczywiście niewiadomą jest skład, w jakim Widzew zacznie mecz. Konkurencja jest ogromna. Niemal wszyscy, z wyjątkiem zawodników wykluczonych z gry od dawna, są gotowi. Rywalizacja jest tak duża, że dla niektórych zabraknie nawet miejsc a w meczowej kadrze. Na pewno na więcej minut na boisku zasłużył Kristoffer Normann Hansen, ale jak go zmieścić w jedenastce, skoro na jego pozycji występuje Bartłomiej Pawłowski? Dla Pawłowskiego mecz z Zagłębiem na pewno jest bardzo ważny, bo przecież występował w tym klubie przed laty. Jest zdrowy i trudno sobie wyobrazić, by zaczął na ławce. Ale ktoś musi na niej siedzieć, więc na pewno będzie spora grupa niezadowolonych. Może to dobrze, bo po wejściu na boisko rezerwowi będą chcieli pokazać, że są lepsi od tych, którzy grali od początku.
CZYTAJ TEŻ: Transfery Widzewa. Każdy piłkarz jest na sprzedaż
Widzew z pewnością jest faworytem meczu, ale trzeba spodziewać się bardzo ciężkiej przeprawy. Po swojej stronie czerwono-biało-czerwoni oczywiście będą mieli rzeszę kibiców. Znów w Sercu Łodzi spodziewanych jest ponad 17 tysięcy widzów. W niedzielę o godzinie 15 ma być świetna pogoda. Wszystko wskazuje na to, że znów może to być piękne popołudnie na Widzewie. Do kompletu przydałyby się 3 punkty. Wtedy kibice Widzewa będą kibicami czołowej drużyny PKO Ekstraklasy. No i utrzymanie będzie bliżej.