Michał Grudniewski nie będzie miło wspominał meczu z Polonią Warszawa. Chociaż Widzew wygrał, to obrońca łódzkiego klubu okupił jedną ze skutecznych interwencji dość poważną kontuzją.
Najważniejsze wydarzenie pierwszej połowy spotkania Widzewa z Polonią miało miejsce w 16. minucie. Wówczas piłkę spod nóg rywala wybił Michał Grudniewski. Obrońca Widzewa zrobił to jednak na tyle pechowo, że nabawił się bardzo bolesnego urazu stawu skokowego.
Grudniewski przez kilka minut zwijał się z bólu na murawie i nie był w stanie kontynuować gry. Za boczną linię znieśli go Bartłomiej Poczobut i Daniel Tanżyna, gdyż nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach.
– Ten mecz mógł wyglądać trochę lepiej. Smuci mnie przede wszystkim kontuzja Michała Grudniewskiego. Nie wiem na razie, jak wygląda sprawa z jego zdrowiem – powiedział po meczu trener Enkeleid Dobi.
Kilka godzin po zakończeniu spotkania Widzew poinformował, że Michała Grudniewskiego czeka dłuższa przerwa.
Diagnoza po wykonanych badaniach była smutna – uraz stawu skokowego, który wykluczy obrońcę łódzkiego klubu z treningów na co najmniej 3-4 tygodnie. To bardzo złe wieści dla tego zawodnika. Grudniewski był ostatnio jednym z najlepiej prezentujących się defensorów łódzkiej ekipy. Przymusowa przerwa sprawi, że 27-latek straci ważne tygodnie w okresie przygotowawczym.
To nie pierwszy przypadek kontuzji widzewiaka na sztucznym boisku na Łodziance. Kibice Widzewa na pewno pamiętają, jak rok temu poważnych kontuzji na tym samym boisku nabawili się Krystian Nowak i Przemysław Kita. Rok temu na tym samym boisku ze sztuczną nawierzchnią w ośrodku sportowym przy Małachowskiego Nowak i Kita zerwali wiązadła krzyżowe w kolanach.
fot. Marian Zubrzycki