Widzew Łódź w meczu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy ograł u siebie Piast Gliwice 1:0. Jedyną bramkę w tym meczu zdobył Imad Rondić.
Po dłuższej przerwie widzewiacy wrócili do Serca Łodzi. Ostatni raz grali tu z Radomiakiem Radom 23 sierpnia. Wygrali wtedy 3:2 i zdobyli kolejne, ważne trzy punkty. Tylko komplet “oczek” liczył się także w starciu z Piastem Gliwice. Gliwiczanie przed starciem w Łodzi zajmowali czwartą pozycję w tabeli. Zadanie postawione przed ekipą trenera Daniela Myśliwca nie było więc łatwe. Sobotnie spotkanie rozpoczęło się od nieco nudnego poznawania się przez oba zespoły. Ciekawiej zrobiło się w 11. minucie gry, gdy świetnym podaniem popisał się Sebastian Kerk. Obsłużył nim Imada Rondicia. Bośniak oddał groźny strzał i Widzew miał róg. Po nim do piłki dopadł Kamil Cybulski, który próbował zaskoczyć golkipera Piasta. Odbitą piłkę dobił Rondić i Serce Łodzi eksplodowało z radości! Jednak chwilę poźniej sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Wszystko musił jeszcze zweryfikować VAR, który…uznał bramkę dla RTS-u!
Widzewiacy szukali drugiego trafienia, Piast z kolei próbował uspokoić grę i zaskoczyć gospodarzy, ale obu stronom brakowało dokładności. Najbliżej gola był ponownie Rondić, ale jego strzał głową był niecelny. Szkoda, bo była to setka.
ZOBACZ TAKŻE>>>Widzew w EA FC 25. Jacy są łodzianie na wirtualnej murawie?
Chwilę po gwizdku zapraszającym zawodników na przerwę, na murawie wylądowało tysiące pluszowych zabawek. To akcja “Dorzuć misia” zainicjonowana przez STS, oficjalnego bukmachera klubu. Widok masy pluszaków rzucanych z trybun stadionu przy Piłsudskiego robił fantastyczne wrażenie.
W drugą połowę lepiej weszli przyjezdni. Szybko zdobyli nawet bramkę, ale sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Chwilę później bramkę dla Widzewa mógł zdobyć Hillary Gong, który wykorzystał swoją szybkość, ale jego strzał był niecelny. Ekipa Aleksandra Vukovicia próbowała, walczyła o gola wyrównującego, ale RTS nie pozostawał dłużny. W 72. minucie na placu gry zameldował się Said Hamulić. Już minutę później postraszył defensywę rywala, ale ostatecznie z zagrożenia nic nie wyszło. Ponownie w polu karnym znalazł się około 80. minuty. Przedryblował między kilkoma obrońcami, ale finalnie stracił piłkę. Końcówka spotkania wyglądała tak jak cały mecz. Widzew co jakiś czas straszył Placha, a Piast długo konstruował akcje, z których niewiele wynikało. Najgroźniej pod bramką Gikiewicz było już w doliczonym czasie gry, gdy łódzki bramkarz musiał interweniować po atomowym strzale z dystansu jednego z gliwiczan. Wynik nie uległ już zmianie i Widzew wygrał Piastem 1:0!
Widzew Łódź – Piast Gliwice 1:0
1:0 – Rondić (12.)
Skład Widzewa Łódź: Gikiewicz, Krajewski, Żyro, Ibiza (Hajrizi), Kozlovsky, Alvarez, Shehu, Kerk (Klimek), Gong (Sypek), Cybulski (Łukowski), Rondić (Hamulić).
Skład Piasta Gliwice: Plach, Drapiński, Czerwiński, Huk, Pyrka, Tomasiewicz, Dziczek, Felix, Kądzior, Chrapek, Rosołek.
ZOBACZ TAKŻE>>>Interesował się nim Widzew, odnalazł się w Grecji