– W Aleksandrowie jest łatwiej – mówi Jacek Lipiński, burmistrz. Ciepłe przyjęcie Budowlanych SA w nowym mieście.
Budo 2011. Aleksandrów Łódzki Pod taką nazwą występował będzie lider ekstraligi, który na początku roku opuścił Łódź. Powodem była nieprzychylność łódzkiego magistratu, brak boisk treningowych i niskie wsparcie finansowe.
– Budowlani po tym jak zawitali do Aleksandrowa Łódzkiego awansowali z trzeciego miejsca na pierwsze. Dla nas to magiczna chwila. Rozpoczynamy walkę o mistrzostwo. To był bardzo dobry moment na nowe otwarcie, pod nazwą Budo Aleksandrów Łódzki – powiedział Jacek Lipiński, burmistrz Aleksandrowa.
Czytaj także: “Budo czyli droga wojownika”
Aleksandrów jest miastem sportu. Ma profesjonalną drużynę siatkarską, piłkarską, słynni są aleksandrowscy lekkoatleci i pływacy. Jednak to Budowlani mają szansę zdobyć dla miasta największe jak do tej pory osiągnięcie w sportach drużynowych.
– Środowisko sportowe miało dużo pytań. Rugby to piękna, szlachetna dyscyplina. Kształtuje charaktery. Niestety, często nie jest dobrze znana kibicom sportu. Myślę, że ostatnie tygodnie pokazały, że zaangażowanie aleksandrowian w promowanie nowej dyscypliny jest bardzo duże. Aleksandrów jest miastem sportu. Nowa dyscyplina wchodzi w nasze środowisko. To są bardzo fajni ludzie, fajny team, który gotowy jest na działanie środowiskowe, przyjazne rozmowy. Bez problemów dogadali się z innymi użytkownikami MOSiR-u. Do tej pory królowała tam piłka nożna. Mamy nadzieję, że walka o mistrzostwo Polski przyniesie zainteresowanie środowisk biznesowych, sponsorów -powiedział Lipiński.
W Łodzi, Budowlani nie mieli swojego miejsca. Łodzianką, na której trenowali i rozgrywali mecze musieli dzielić się z Widzewem, a na stadionach miejskich zarzucano im, że niszczą murawę.
– W Aleksandrowie jest łatwiej. Jest coś na rzeczy, bo w krajach, w których rugby króluje, jak chociażby Francja, najmocniejsze drużyny grają w małych ośrodkach miejskich. Widzew i ŁKS to są marki, które wyzwalają w sobie nie tylko pozytywne cechy. Mówi się często, że środowisko piłkarskie ogarnięte jest megalomanią, nie podchodzi z odpowiednim szacunkiem do innych dyscyplin, które są wspaniałe, wielkie, olimpijskie – zakończył burmistrz Aleksandrowa.