Po 12 latach przerwy, w grze produkcji kanadyjskiego studia zobaczymy razem Widzew i ŁKS. Jak prezentują sie łódzkie kluby w grze od EA Sports?
Koniec września to dla fanów piłki nożnej czas szczególny. I nie chodzi tu tylko o start europejskich pucharów. To także okres, w którym tradycyjnie od wielu lat swoją premierę ma gra od EA Sports. Przez lata słynna FIFA, od tego roku EA SPORTS FC. I choć są to produkcje bliźniaczo podobne, to nie da się ukryć, że jest to moment rozpoczęcia nowej ery w świecie gier sportowych. Łódzcy fani piłkarscy przeżywają jednak bardziej inny fakt. W grze po raz pierwszy od 12 lat ujrzymy zarówno Widzew, jak i ŁKS. Ma to oczywiście związek z tym, że obie drużyny występują razem w Ekstraklasie, czyli jedynej polskiej lidze dostępnej w grze kanadyjskiego studia. Jak prezentują się obie ekipy na wirtualnych boiskach?
Wyglad piłkarzy to w produkcjach piłkarskich ciężki temat. Ci najlepsi są odwzorowani do tego stopnia, że czasem ciężko odróżnić model z gry od prawdziwego gracza. Ci słabsi…no, z nimi jest różnie. Zdecydowanie łatwiej jest gdy zawodnik ma pewne cechy szczególne, które wyróżniają go na tle reszty. Przykładem Kay Tejan. Napastnik ŁKS choć nie posiada tzw. game face, czyli zeskanowanego modelu twarzy, to bez wątpienia w grze przypomina siebie z rzeczywistości. Dodatkowo Tejan imponuje sylwetką, a jego masa mięśniowa wielokrotnie pomaga mu w pojedynkach z obrońcami.
Niestety, w Łódzkim Klubie Sportowym to byłoby na tyle jeśli chodzi o umiejętne odwzorowanie wyglądu graczy. Pirulo można rozpoznać przez gęstą brodę, a Daniego Ramireza przez ciemniejszą karnację, ale generalnie szału nie ma.
A jak wyglada sytuacja w Widzewie? Zdecydowanie najlepiej prezentuje się Sebastian Kerk. Niemiec posiada wspomniany wyżej game face, który sprawia, że zawodnik łodzian wyglada niemal jak żywy. Nie najgorzej prezentują się także modele Bartłomieja Pawłowskiego i Mato Milosa.
O ocenach dziesięciu najlepszych pilkarzy obu drużyn pisaliśmy już ostatnio. Warto w tym miejscu jednak wspomnieć o dwóch graczach Widzewa, którzy w zestawieniu się nie znaleźli gdyż w pierwszej wersji gry nie byli jeszcze dodani do drużyny RTS-u. Chodzi o wyżej już wspomnianego Sebastiana Kerka i Juana Ibizę. Ten pierwszy oceniony został na 66 punktów oceny ogólnej, drugi zaś na 64 punktów. To sprawia, że obaj gracze łapią się do TOP10 zawodników czerwono-biało-czerwonych w grze.
To co zasługuje na uznanie w EA FC 24 to dbałość o szczegóły w modelach trykotów meczowych. Nieważne czy gramy Realem Madryt czy klubem z Ekstraklasy, stroje wykonane są z dużą dokładnością. Nie inaczej jest oczywiście w przypadku strojów Widzewa i ŁKS-u. Obiektywnie trzeba przyznać, że stroje obu drużyn prezentują się naprawdę godnie. U widzewiaków wrażenie robi złoty komplet, którego tłoczenia są naprawdę dobrze widoczne. Daje to świetny efekt. Niestety, dla fanów “Rycerzy Wiosny” w polskiej wersji językowej na koszulkach piłkarzy klubu z alei Unii nie zobaczymy loga sponsora klubu, firmy ForBet. Dlaczego? Wynika to z polskiego prawa, który zabrania tego rodzaju promocji firm bukmacherskich. Jednak jest sposób na to by nazwa firmy była widoczna na strojach ełkaesiaków. Jaki? Wystarczy zmienić język gry np. na angielski przed jej uruchomieniem.
Pora omówić ostatnią kwestię dotyczącą łódzkich klubów w grze od EA. Stadiony, no bo przecież na czymś ci zawodnicy muszą grać, prawda? W grze pojawia się mnóstwo licencjonowanych aren, które swoim wyglądem przypominają rzeczywiste obiekty. Niestety, wśród nich nie zobaczymy ani jednego polskiego stadionu. Polscy gracze muszą się więc zadowolić wygenerowanymi przez twórców obiektami, które mają przypominać rzeczywiste stadiony. Nie ma ich jednak zbyt wiele, więc wielokrotnie stadion grze w znikomym stopniu przypomina rzeczywisty.
Fani Widzewa mają jednak szczęście bowiem, ich arena w grze to “Stadion Neder”. Obiekt mógłby być odrobinę większy, ale naprawdę przypomina “Serce Łodzi”. Uwagę zwraca szczególnie przerwa między dachem a trybunami oraz poziom ich nachylenia.
Gorzej prezentuje się z kolei dom ŁKS-u. Chyba najlepszym wyborem byłoby przypisanie ełkaesiakom tego samego obiektu, który ma Widzew. Twórcy gry postanowili jednak umieścić Łódzki Klub Sportowy na Stadionie 23. maja. To arena, która swoim wygladem bardziej przypomina stary stadion ŁKS-u. Na szczęście przypisany domyślnie stadion można zmienić w ustawieniach gry.
W grze kolejny rok z rzędu znalazły się także kobiece zespoły. I tu ciekawostka, bo jedną z najlepszych piłkarek w grze jest pochodząca z Uniejowa Ewa Pajor. Zawodniczka VfL Wolsburg jest oceniona na 87 punktów. Na wirtualnym ekranie zobaczymy także znaną z występów w SMS Łódź Adrianę Achcińską. Reprezentantka FC Koeln posiada 72 punkty oceny ogólnej.
Oficjalna premiera gry już w piątek 29 września.
ZOBACZ TAKŻE>>>Widzew w środku wyjazdowego maratonu