W Widzewie myślą jeszcze nad sprowadzeniem jednego zawodnika.
Okno transferowe w polskiej lidze wciąż jest otwarte i pozostanie takie aż do 8 września. Ostatnim nowym piłkarzem Widzewa został 8 sierpnia bramkarz Mikołaj Biegański. Wcześniej klub zakontraktował sporą, bo siedmioosobową grupę nowych piłkarzy. Czterech z nowicjuszy to gracze ofensywni. Na debiut czeka już tylko Said Hamulić, który na razie leczy kontuzję ręki.
Już kilka tygodni temu pisaliśmy, że może to nie być koniec transferów, Widzew od dawna myśli o ściągnięciu jeszcze ofensywnego pomocnika. Sebastian Kerk, na którego liczono, wciąż nie wywalczył miejsca w składzie, a Fran Alvarez ma nie tylko ofensywne zadania. Wciąż przydałby się ktoś, kto jednym podaniem otwierałby kolegom drogę do bramki, rozgrywający z prawdziwego zdarzenia.
Temat ściągnięcia takiego piłkarza jednak ucichł, ale powrócił teraz za sprawą słów Tomasza Wichniarka. Dyrektor sportowy stwierdził na antenie Weszło TV, że jeszcze jedna pozycja może zostać wzmocniona. – Mówimy o obszarze ofensywnym – uściślił.
Nie wiadomo, kiedy taki transfer miałby zostać sfinalizowany. Czas jeszcze jest.