Stelios Andreou jest bardzo blisko podpisania umowy z Widzewem Łódź. Jak donosi portal kerkida.net, bardzo możliwe, że Cypryjczyk stanie się najdroższym transferem w historii klubu z al. Piłsudskiego.
O zainteresowaniu 23-letnim Andreou pisaliśmy już kilkukrotnie. Negocjacje z jego obecnym klubem się jednak przeciągają, bo chociaż kontrakt Cypryjczyka kończy się za rok, to Royal Charleroi chce na nim zarobić jak najwięcej.
– Uważam, że to świetny zawodnik. Pasuje do nas pod każdym względem – sportowo, mentalnie. Nie jest łatwo go sprowadzić, bo to dobrze znany zawodnik – komplementował piłkarza dyrektor sportowy Widzewa na łamach Interii.
Sam piłkarz jest chętny na przeprowadzkę i wzięcie udziału w projekcie, jaki mu przedstawiono. W tym sezonie Andreou nie zagrał jeszcze w żadnym meczu Royal Charleroi – ani w lidze, ani w Lidze Konferencji (jego zespół odpadł). To wydaje się potwierdzać, że szykuje się do odejścia.
Według różnych doniesień medialnych, Widzew złożył już kilka ofert za Steliosa Andreou. Najpierw zaoferował za Cypryjczyka 1,2 miliona euro, ale tę ofertę Belgowie odrzucili. Podobnie postąpili z ofertą opiewającą na kwotę 1,4 miliona euro.
„Belgowie domagają się blisko 2 milionów euro za cypryjskiego obrońcę. Według naszych informacji, Polacy zgłosili propozycję 1,4 miliona euro, którą Charleroi odrzucił´- czytamy na kerkida.net.
Widzew nie daje za wygraną, ale to oznacza, że będzie musiał wyrównać lub nawet pobić swój dotychczasowy rekord transferowy. Do tej pory Widzew Łódź najwięcej zapłacił za Mariusza Fornalczyka, którego wykupił z Korony Kielce za 1,5 miliona euro.
Teraz, chcąc zakontraktować wycenionego na 3,5 miliona euro Steliosa Andreou, władze Widzewa na pewno liczyły się ze sporym wydatkiem. Transfer Cypryjczyka jest na ostatniej prostej. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, dołączy do łódzkiej drużyny za, do niedawna, pieniądze, o których przy Piłsudskiego mogli tylko pomarzyć.
CZYTAJ TAKŻE >>> Kiedy kolejne transfery Widzewa? Niko zdradza swój plan