– Przede wszystkim drużyna musi zostać wzmocniona. Każdy to widzi gołym okiem. Mam nadzieję, że takie transfery się pojawią – mówi na początku przygotowań do rundy wiosennej Marcin Robak, kapitan Widzewa.
Widzew Łódź po rundzie jesiennej zajmuje 13. miejsce z dorobkiem 19 punktów. Przed sezonem po beniaminku Fortuna 1 Ligi spodziewano się więcej.
Zespół był jednak budowany na ostatnią chwilę. Już w trakcie ligowych rozgrywek Widzew kontraktował nowych zawodników, którzy nie mieli czasu, by odpowiednio wkomponować się w zespół. Runda wiosenna pod tym względem ma wyglądać zupełnie inaczej.
– Mieliśmy prawie miesiąc przerwy. Każdy z nas bardzo wyczekiwał tego pierwszego treningu. Wiemy, jaki okres nas czeka. Mam nadzieję, że drużynę ominą kontuzje i będziemy mogli w spokoju przygotowywać się do rundy wiosennej – powiedział Marcin Robak. – Wiosenne mecze ligowe będą odpowiedzią na pytanie o to, jak wygląda nasza dyspozycja. Okres przygotowań mamy o wiele dłuższy niż latem i mam nadzieję, że będziemy w lepszej dyspozycji niż jesienią. Bo wiadomo, że jesienią były wahania naszej formy – z dobrego meczu na słaby. Musimy to wykluczyć – dodał.
CZYTAJ TAKŻE >>> Widzew po pierwszym treningu. „Czasu mamy wystarczająco”
Reklama
Kapitan Widzewa odniósł się także do aury, w jakiej przyszło trenować widzewiakom na początku stycznia.
– Taki okres mamy teraz w pogodzie i nie ma co narzekać. Trenujemy na swoich obiektach, gdzie boisko jest przygotowane dobrze, więc skupiamy się tylko na treningu, żeby dobrze wykonać swoją pracę.
Jedynym nowym piłkarzem, który pojawił się na zajęciach Widzewa, jest Dawid Pakulski, o którym więcej pisaliśmy już na łamach Łódzkiego Sportu. Z pewnością nie tego oczekiwali kibice klubu z al. Piłsudskiego. I nie są oni osamotnieni.
Dość stanowczo przed pierwszym w 2021 roku treningiem wypowiedział się także Marcin Robak, który niczym Robert Lewandowski w Bayernie Monachium kilka lat temu oznajmił mediom, że oczekuje konkretnych ruchów ze strony zarządu klubu i sprowadzenia piłkarzy, którzy podniosą poziom łódzkiej drużyny.
CZYTAJ TAKŻE >>> Zima zaskoczyła I-ligowców. Gdzie podziały się kolorowe piłki?
– Przede wszystkim drużyna musi zostać wzmocniona. Każdy to widzi gołym okiem. Mam nadzieję, że takie transfery się pojawią. Oczekuję, by klub zrobił wszystko, żeby doszli do nas piłkarze, którzy podniosą jakość drużyny – mówił Robak. – Rok temu byliśmy w innej sytuacji – graliśmy w drugiej lidze na pierwszym miejscu. Dzisiaj wygląda to inaczej, bo nasze miejsce w tabeli jest poniżej oczekiwań naszych, kibiców i całego klubu – zakończył kapitan Czerwono-Biało-Czerwonych.
fot. Marian Zubrzycki