Trudno nie martwić się o wynik Widzewa, gry najgorsza w tym roku drużyna w PKO Ekstraklasie mierzy się z najlepszą.
Widzew przegrał z Lechem Poznań, zremisował z Cracovią i przegrał ze Śląskiem Wrocław. Z kolei Pogoń Szczecin, sobotni rywal łodzian, odniósł komplet zwycięstw. Pokonała kolejno Zagłębie Lubin, Górnika Zabrze oraz Stal Mielec. Zespół trenera Roberta Kolendowicza strzelił 6 goli i stracił tylko jednego. To najlepszy zespół ligi w 2025 roku. Widzew niestety jest tym najgorszym. W ogóle do Pogoni dzieli go 10 punktów.
Ale trzeba oczywiście wierzyć, że zła seria się skończy, bo zaskakujące wyniki padają w PKO Ekstraklasie niemal co kolejkę. Fajnie by było, gdyby i Widzew w końcu zrobił jakąś niespodziankę. Pokonanie Portowców na pewno by nią była.
Pogoń jest najlepszą drużyną ligi na swoim stadionie. Na wyjazdach idzie jej znacznie gorzej. Z dziesięciu meczów wygrała zaledwie dwa, a aż sześć razy przegrała. Może to nadzieja dla Widzewa?
– Spodziewam się pewnej siebie i swobodnej Pogoni Szczecin. My musimy zrobić wszystko, żeby takiego poczucia w nich nie utrwalać – stwierdził na przedmeczowej konferencji trener Daniel Myśliwiec.
A trener Pogoni? – Mamy swój plan na to spotkanie. Jesteśmy zespołem ofensywnym, niezależnie w jakiej strukturze występujemy. Będziemy kontynuowali to, co przynosiło nam sukcesy w pierwszych trzech meczach. To wszystko, co było dotychczas dobre chcemy przenieść na mecz z Widzewem – powiedział Robert Kolendowicz.
Nie wiadomo, jak zwykle, w jakim składzie Widzew wyjdzie na Pogoń. Kilku piłkarzy wciąż leczy kontuzję. Do kadry ma szansę dołączyć Bartłomiej Pawłowski, który jest już gotowy do powrotu, ale zapewne od pierwszej minuty nie wejdzie. Większą szansę ma na to na pewno Peter Therkildsen (jest już uprawniony). Duńczyk to prawy obrońca, a tam Widzew ma największe problemy. No może podobne do tych w ataku. Niewiadomą jest zdrowie Saida Hamulicia, a martwi brak formy Huberta Sobola, który wciąż pozostaje bez gola. Być może z marszu do składu wskoczy Lubomir Tupta. Póki co jednak nie ogłoszono nawet podpisania kontraktu. Gdyby tak się stało, to czy trener Daniel Myśliwiec od razu by na niego na niego postawił? Mało prawdopodobne. Odpadł Senegalczyk Abdallah Gning.
Ale kłopoty są też na lewej obronie, bo z powodu kartek odpadł Samuel Kozlovsky. Najpewniej zagra tam Luis da Silva, a w środku obok Mateusza Żyry zagra Polydefkis Volanakis.
Ktokolwiek nie zagra, musi zagrać dobrze. Cała drużyna musi stanąć na wysokości zadania, bo sytuacja robi się coraz trudniejsza. Nad strefą spadkową Widzew ma już tylko 5 punktów przewagi. Musi zacząć je zdobywać.
Widzew Łódź – Pogoń Szczecin, sobota, godzina 17.30.