Po 10. kolejkach sezonu 2024/2025 Widzew ma 16 punktów. Całkiem niedawno było podobnie.
Cztery zwycięstwa, cztery remisy i dwie porażki – to bilans drużyny trenera Daniela Myśliwca po 10. kolejkach nowego sezonu. Daje to 16 punktów i szóste miejsce w tabeli. Do rozegrania w tej serii spotkań został jeszcze mecz Cracovii ze Stalą Mielec, ale nie zmieni on pozycji Widzewa.
CZYTAJ TEŻ: Bartłomiej Pawłowski trenuje indywidualnie
O co walczy drużyna z Serca Łodzi w tym sezonie? Oficjalny cel to miejsce wyższe, niż w poprzednim sezonie (było 9.). Zespół ma po prostu robić progres. Walczyć o mistrzostwo będzie raczej trudno. Już po 10. kolejkach strata do lidera Lecha Poznań wynosi 9 punktów. Do pucharów to cztery oczka, chociaż może być więcej, jeśli dzisiaj wygra Cracovia. Oczywiście do ligowych rozstrzygnięć jeszcze bardzo daleka droga, ale po dziesięciu meczach już coś jednak widać.
Widać np. że Widzew nie powinien mieć problemów z utrzymaniem. 8 punktów przewagi nad strefą spadkową, to na tym etapie sporo.
Cieszą oczywiście najbardziej zwycięstwa, m.in. z Lechem, który wydaje się być póki co głównym faworytem do mistrzostwa, i Cracovią, która jest w dobrej formie. Oprócz porażek martwią za to remisy, zwłaszcza te z drużynami, które zdecydowanie są w zasięgu Widzewa. To m.in. ostatnie dwa wyjazdy – z GKS-em Katowice i Lechią Gdańsk.
Trudno nazwać Widzew jedną z rewelacji sezonu, ale drużyna Myśliwca, jej punktowa zdobycz i miejsce w tabeli, oceniana jest dobrze.
Tak samo było dwa sezony temu, gdy czerwono-biało-czerwoni byli świeżo po awansie do PKO Ekstraklasy. Po dziesięciu meczach Widzew Janusza Niedźwiedzia też miał 16 punktów, na co złożyło się pięć wygranych (jedna więcej niż teraz) remis. Łódzka drużyna częściej więc przegrywała. Wtedy pięciokrotnie, dzisiaj dwa razy. Wtedy Widzew był piąty.
CZYTAJ TEŻ: Dwóch bohaterów meczu Widzewa z Lechią Gdańsk. [OCENY]
Wtedy zespół Niedźwiedzia był beniaminkiem, więc pochwał było więcej. A już naprawdę sporo po pierwszej rundzie. Bo zimę Widzew spędził na najniższym stopniu podium, co uznawano za jedną z największych niespodzianek na tym etapie rozgrywek. Jak było wiosną? Już zdecydowanie gorzej. Niemal do końca łodzianie walczyli o utrzymanie. Ostatecznie ligę skończyli na 12. miejscu. Obecna drużyna ma na tym etapie tyle samo punktów, co ówczesna Niedźwiedzia, ale jednak potencjał większy. Prognozy są więc o wiele bardziej optymistyczne.
W tym roku Widzew rozegra jeszcze osiem meczów i naprawdę nie musi się nikogo bać. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by powtórzyć wynik sprzed dwóch lat i przezimować na podium.