Za piłkarzami Widzewa pierwszy dzień tureckiego zgrupowania.
Środa minęła czerwono-biało-czerwonym na podróż: z Łodzi, przez Berlin, aż na lotnisko w Antalyi plus droga do Royal Seginus Hotel. Od czwartku – tak jak zapowiadał trener Janusz Niedźwiedź – drużyna zabrała się ostro do pracy.
Pierwszy dzień na obozie upłynął na treningu w siłowni (były też zajęcia z piłkami pod dachem), a także – co najważniejsze – udało się trenować na zielonym boisku. „Udało się”, bo w Antalyi pada deszcz i niektóre polskie drużyny, które tam przebywają, mają problemy z zajęciami pod gołym niebem. – Przez najbliższe dni pogoda ma nie być dobra, ale słyszałem, że od poniedziałku ma wyjść słońce – mówi Mateusz Żyro w pierwszej wideorelacji z Turcji. Obrońca Widzewa spotkał się w Royal Seginus Hotel ze swoim rodzonym bratem Michałem, który jest zawodnikiem Wisły Kraków. – Śmiejemy się, że spędzę z nim więcej czasu na obozie, niż w święta – mówi widzewski Żyro.
W piątek widzewiacy też będą trenować według planu, a w sobotę rozegrają pierwszy sparing podczas zgrupowania. Ich rywalem będzie Paksi FC z Węgier.