

Szef Widzewa był gościem programu Liga+ Extra w Canal+. Mówił o przeszłości, ale też przyszłości Widzewa. – Marzyłem, że będzie łatwiej, ale moja racjonalna strona podpowiadała, że będzie trudno. Na zachodzie też mówili, że w jedno okienko nie da się osiągnąć sukcesu – powiedział Robert Dobrzycki.
W poniedziałek 1 grudnia właściciel łódzkiego klubu obchodzi 50. urodziny. Wiadomo, o jakim prezencie marzy w kontekście Widzewa. W niedzielnym programie w Canal+ Dobrzycki po raz kolejny zapewniał, że jego zaangażowanie w klub ma charakter długoterminowy i będzie robił wszystko, by osiągać z nim sukcesy.
W piątek drużyna Igora Jovićevicia w końcu wygrała (2:0 z Piastem Gliwice), więc pierwszy prezent szef klubu dostał. – Kamień spadł mi z serca. Być może to ten moment, w którym będzie nam się lepiej wiodło w lidze – przyznał.
CZYTAJ TEŻ: Napastnik Widzewa chce być królem. 30 lat po legendzie
Mówił też, że miał nadzieję, że po przejściu Widzewa będzie łatwiej, ale wspomniał też, że poznaje klub. – W Widzewie pracuje 200 osób. Trzeba się zapoznać z tym, co się dzieje w klubie. Poznajemy klub w trakcie sezonu, jak wygląda po okienku, jak wygląda dziś – powiedział.
Znów pytano go o “aferę weselną”, kiedy trener Patryk Czubak dał piłkarzom wolne, a sam poleciał na ślub wiceprezesa Macieja Szymańskiego do Grecji. Dobrzycki po raz kolejny przyznał, że on by nie poleciał, tylko postawiłby Widzew na pierwszym miejscu.
Szef klubu mówił też m.in. o tym, że rozumie niezadowolenie kibiców. – To bardzo duży klub, w którym presja jest zawsze. Ona czasem pomaga, a czasem nie. W dłuższym okresie to pozytywne. Motywacja musi być zawsze. Wyniki nam nie pomagały, ale motywację musimy mieć i w meczu z Piastem ją pokazaliśmy – stwierdził.
Dobrzycki potwierdził też starania o rozbudowę stadionu.
W serii pytań tzw. “Pomidora”, Dobrzycki odpowiadał krótko na pytania. Na pytanie o sprowadzenie do Widzewa Kamila Grosickiego odpowiedział – nie. Czy trener Igor Jovićević będzie trenerem Widzewa do końca sezonu? Tu padła odpowiedź – tak.
W perspektywie roku Widzew przebije rekord transferowy w lidze? Szef klubu odpowiedział twierdząco. Przyznał również, że świat się nie zawali, jeśli w tym sezonie drużyna będzie poza TOP5. W przyszłym ma jednak celować w TOP3.