Piłkarze Widzewa po bolesnej porażce z Jagiellonią dostali jeden dzień wolnego. We wtorek, 29 lipca wrócili do zajęć, rozpoczynając tym samym przygotowania do spotkania z GKS-em Katowice. Na treningu zabrakło oczywiście kontuzjowanego Petera Therkildsena.
Zakończenie weekendu dla Widzewa było bardzo bolesnym doświadczeniem. Podopieczni Żeljko Sopicia prowadzili w Białymstoku z Jagiellonia do 90. minuty. Mimo to schodzili z boiska pokonani. Porażka była bardzo trudna do przyjęcia przez kibiców, jak i samą drużyną, bo przez większą część spotkania łodzianie prezentowali się naprawdę dobrze.
– Gratuluję drużynie Jagielloni. Daliśmy im prezent, bo mieliśmy słaby początek, a błędy w końcówce były dziecięce. Nie mieliśmy prawa do nich doprowadzić. Wiem kto zawinił przy drugim golu, ale nie będę o tym mówić. Takie sytuacje załatwia się w szatni – mówił po meczu Sopić.
Po przegranej na Podlasiu piłkarze Widzewa otrzymali dzień wolny, by wrócić do treningów we wtorek, 29 lipca. W ośrodku na Łodziance stawili się niemal wszyscy. Wyjątkiem jest oczywiście Peter Therkildsen, który nie zagra przez około dwa miesiące po kontuzji, której nabawił się jeszcze w 1. kolejce.
Miejsca w drużynie nie ma i raczej nie będzie dla Huberta Sobola i Mikołaja Biegańskiego. Obaj nie pojechali nawet na obóz przygotowawczy do Opalenicy. Więcej o sytuacji tych graczy pisaliśmy TUTAJ.
Widzew szykuje się do spotkania z GKS-em Katowice, które zostanie rozegrane w sobotę, 3 lipca o godzinie 17:30 na stadionie przy Al. Piłsudskiego 138.
ABY ZOBACZYĆ GALERIĘ Z TRENINGU KLIKNIJ NA ZDJĘCIE PONIŻEJ