W niedzielny wieczór Widzew zmierzy się u siebie z Górnikiem Zabrze. Jest duże prawdopodobieństwo, że jednocześnie na boisku zobaczymy dwie najlepsze lewe nogi naszej ligi.
Mowa oczywiście o Sebastianie Kerku i Lukasie Podolskim. Obaj są Niemcami, obaj w swoich klubach odgrywają bardzo ważną rolę, obaj kapitalnie operują lewą nogą. Ich rywalizacja to ciekawy wątek niedzielnego meczu. O “Kerkinho” w takiej formie jak obecnie, przy Piłsudskiego marzyli od dawna. Do Łodzi trafił latem 2023 roku. Oczekiwania wobec jego gry były olbrzymie, bo przecież wcześniej przez lata występował na boiskach dwóch najwyższych poziomów rozgrywkowych w Niemczech. Gdy już pojawiał się na placu gry, widać było dużą jakość w jego zagraniach. Ale co z tego, skoro grał po kilkanaście minut w meczu i nie miał siły biegać?
W końcu przyszła kolejna kontuzja, która sprawiła, że o Sebastianie trzeba było na jakiś czas zapomnieć. Byli tacy, którzy mówili, że z Niemcem należy się pożegnać przed początkiem sezonu 2024/2025. Kerk w zespole jednak został i po czasie widać, że był to strzał w dziesiątkę. W ostatnich tygodniach “Kerkinho” zachwyca swoją grą. Bardzo dużo biega, każde jego podanie jest dopracowane i precyzyjne. W starciu z Motorem dwukrotnie dośrodkował piłkę z rzutu rożnego na tyle dobrze, że RTS cieszył się z dwóch goli. I trzeba podkreślić, że to w olbrzymim stopniu zasługa wrzutek Niemca, bo Kerk najpierw “strzelił gola” Sebastianem Mrazem z Motoru, a chwilę później swoim kolegą z szatni, Imadem Rondiciem. To właśnie przy okazji stałych fragmentów gry Kerk stanowi olbrzymie zagrożenie dla bramki rywali.
ZOBACZ TAKŻE>>>Patologia trwa i potrzebny jest bunt. Co na to Widzew i ŁKS?
Lukas Podolski to piłkarz znany nie tylko fanom Ekstraklasy, ale także europejskiej piłki. Były reprezentant Niemiec ma za sobą karierę pełną sukcesów, m.in. mistrzostwo świata z 2014 roku. To ikona nie tylko Górnika Zabrze, ale i całej polskiej Ekstraklasy. Poldi dla “Trójkolorowych” gra od 2021 roku. To właśnie wtedy zdecydował się na wielki powrót do kraju jego dzieciństwa. Dołączając do zabrzan spełnienił także obietnicę, którą złożył kibicom. Lewonożny napastnik szybko wkomponował się w skład Górnika, stając się nie tylko liderem na boisku, ale i przykładem profesjonalizmu dla młodszych kolegów. Podolski dysponuje niesamowitym uderzeniem z lewej nogi – jego strzały z dystansu często kończą się w siatce, a stałe fragmenty gry w jego wykonaniu to niemal gwarancja zagrożenia dla przeciwnika. Choć jego szybkość z wiekiem trochę zmalała, to umiejętności techniczne, boiskowe doświadczenie i instynkt strzelecki wciąż czynią go jednym z najgroźniejszych zawodników na naszym krajowym podwórku.
Czy Sebastian Kerk i Lukas Podolski to najlepsi lewonożni gracze Ekstraklasy? Całkiem możliwe. Są piłkarzami o innej charakterystyce, mają inne role na boisku, ale obaj są graczami mogącymi jednym zagraniem wpłynąć na ostateczny wynik meczu. Czy któryś z dżentelmenów poprowadzi swoją drużynę do zwycięstwa? Początek meczu Widzew – Górnik, w niedzielę o 17:30.