W sobotę widzewiaków czeka mecz z Zagłębiem Lubin. To dla RTS-u spotkanie ważniejsze niż może się wydawać.
Widzew wraca do swojego domu. W Sercu Łodzi zagra z Zagłębiem Lubin. Oba zespoły dzieli tylko jeden punkt w tabeli. Większą różnicę zauważymy patrząc na wyniki ostatnich spotkań obu drużyn. Podopieczni Daniela Myśliwca w ostatnich pięciu meczach ligowych wygrali tylko raz. Odnieśli przy tym trzy porażki i raz zremisowali. W tym samym okresie lubinianie trzykrotnie schodzili z boiska z trzema punktami, raz z jednym i raz bez niczego. Warto dodać, że ta jedna porażka to mecz z mistrzem Polski, Jagiellonią. O tym, że mecz z Zagłębiem nie będzie dla Widzewa łatwiejszy niż np. klasyk z Legią już pisaliśmy. Ale łodzianie przed tą potyczką nie uciekną i w sobotę muszą wyjść na boisko, by walczyć o swoje. Ale właściwie…o co walczą piłkarze Daniela Myśliwca poza trzema punktami?
W Łodzi zaczyna robić się nerwowo. Widzewiacy swoją bezpieczną pozycję zawdzięczają tylko dobremu początkowi sezonu. Co raz więcej osób ma wątpliwości co do decyzji trenera Myśliwca. Notoryczne stawianie na Lirima Kastratiego czy Jakuba Sypka może po prostu irytować kibiców. Drużyna Widzewa w wielu meczach wygląda na zespół nie posiadający konkretnego planu na mecz. Nawet w starciu z Legią, za które łodzianie byli generalnie chwaleni, można było odnieść wrażenie, że piłkarzom czasem brakowało trochę odwagi i szaleństwa, które w takich starciach jak klasyk są potrzebne.
Presja rośnie, a różnica nad dolną częścią tabeli maleje. Łodzianie nad drużyną otwierającą strefę spadkową, Puszczą Niepołomice mają osiem oczek przewagi. To bardzo mało, szczególnie gdy spojrzymy na kalendarz widzewiaków. Po starciu z Zagłębiem czeka ich starcie właśnie z Puszczą, z którą przegrał ostatnio Lech Poznań. Dalej Raków Częstochowa, który w tym sezonie stracił 4 (!) gole. Dalej pucharowy mecz w Kielcach i koniec roku ze Stalą Mielec, która ciągle kręci się wokół strefy spadkowej i o punkty będzie walczyć jak mało kto. Tabela jest płaska i seria porażek może się dla widzewiaków skończyć bardzo boleśnie. Przypomnieć się może sytuacja sprzed roku, gdy czerwona-biało-czerwoni zaliczyli bardzo słabą końcówkę jesieni i zimę spędzili na 12. pozycji mając zaledwie cztery punkty przewagi nad 16. Koroną.
Dla Widzewa mecz z Zagłębiem będzie spotkaniem o…odrobinę spokoju. Trzy punkty pozwoliłby łodzianom złapać oddech przed finiszem rundy. Wygrana w Sercu Łodzi z pewnością dałaby też drużynie pozytywnego kopa, bo u siebie w domu przegrali dwa ostatnie mecze, a wcześniej praktycznie nie gubili punktów przy Piłsudskiego.