Z pewnością nie tak kibice Widzewa wyobrażali sobie piłkarską wiosnę w wykonaniu ich ulubieńców. Po znakomitej jesieni, w rundzie rewanżowej łodzianie zdecydowanie spuścili z tonu, wygrywając zaledwie 1 z 9 ligowych meczów.
W sobotę okazja do przełamania wydaje się jednak przednia – na stadionie przy al. Piłsudskiego zamelduje się bowiem Stal Mielec, która wiosną nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa. Czy zdaniem TOTALbet Widzew sięgnie po trzy punkty i pozostanie w walce o awans do europejskich pucharów?
Temat Widzewa był w ostatnim czasie poruszany wiele razy. Beniaminek PKO BP Ekstraklasy jesienią spisywał się wręcz fenomenalnie, na półmetku rozgrywek zajmując bardzo wysokie, czwarte miejsce. Wygląda jednak na to, że Janusz Niedźwiedź i jego podopieczni wciąż nie mogą obudzić się z zimowego snu. Trzeba bowiem otwarcie przyznać, że ekipa z Łodzi w 2023 roku potężnie rozczarowuje. Widzewiacy co prawda rzadko przegrywają (jedynie dwukrotnie), ale jeszcze rzadziej udaje im się wygrywać – taka sytuacja miała miejsce zaledwie raz (1:0 ze Śląskiem Wrocław).
Gdyby przynajmniej część z sześciu zremisowanych spotkań udałoby się wygrać, odbiór zapewne byłby diametralnie inny. Fakty są jednak takie, że zespół z Al. Piłsudskiego w tzw. „tabeli wiosny” zajmuje odległe, czternaste miejsce. Dla Niedźwiedzia istotne jest jednak to, że jego zespół w ogólnym rozrachunku wciąż zajmuje wysokie, szóste miejsce w PKO BP Ekstraklasie i wciąż ma szansę nawet na awans do europejskich pucharów – strata do czwartej Pogoni Szczecin to zaledwie trzy „oczka”. Aby pozostać w tej walce, Widzew musi jednak zacząć wygrywać. Doskonała szansa na poprawienie fatalnego bilansu wiosennego pojawi się już w najbliższej serii gier, gdy na obiekt beniaminka zawita Stal Mielec. Bukmacherzy z TOTALbet nie mają większych wątpliwości, że komplet punktów pozostanie tym razem w Łodzi.
Trudno jednak dziwić się takim przewidywaniom. Jeśli bowiem w kontekście Widzewa mówiliśmy o rozczarowaniu, w przypadku Stali trzeba byłoby mówić o „ultra-rozczarowaniu”. Drużyna prowadzona jesienią przez Adama Majewskiego na koniec ubiegłego roku znajdowała się w ligowej tabeli tuż za plecami najbliższego rywala. W 2023 roku w PKO BP Ekstraklasie nie znajdziemy jednak gorszej drużyny.
Mielczanie w dziewięciu dotychczasowych spotkaniach ugrali raptem cztery punkty, nie potrafiąc wygrać ani jednego meczu! Miewali co prawda optymistyczne momenty – jak choćby dobry występ na Legii – ale nie kończyły się one w oczekiwany przez nich sposób. Najwyraźniej klubowym włodarzom skończyła się już cierpliwość, przed kilkunastoma dniami doszło bowiem do zmiany szkoleniowca. Majewskiego zastąpił doskonale znany w środowisku Kamil Kiereś, który w swoim debiucie zremisował domowy mecz z Jagiellonią Białystok (1:1).
W obecnej sytuacji Stalówki – zaledwie dwa „oczka” przewagi nad strefą spadkową – remisy mogą nie być jednak wystarczające. Zawodnicy z Podkarpacia muszą szukać zwycięstw w praktycznie każdej kolejce i nie inaczej będzie podczas sobotniego, wyjazdowego meczu z Widzewem. Zdaniem ekspertów z TOTALbet powrót „z tarczą” z terenu beniaminka nie jest jednak zbyt prawdopodobny. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo gości płaci bowiem aż 4.70 zł. W przypadku wygranej Widzewa analogiczny zarobek wyniósłby z kolei 1.77 zł.
TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.
***
Widzew Łódź – Stal Mielec / sobota 8 kwietnia 2023 r., godz. 15:00
Janusz NiedźwiedźkursyPKO EkstraklasaTOTALbettyperWidzew Łódź