Widzew Łódź Futsal wygrał 3:2 w meczu 5. kolejki Futsal Ekstraklasy. Końcówka spotkania była wyjątkowo emocjonująca.
W końcu! Łodzianie po słabym początku sezonu wygrywają w domowym starciu z We-Met Kamienica Królewska. Widzewiacy przed tym spotkaniem doznali trzech porażek i raz sięgnęli po komplet “oczek”.
CZYTAJ TAKŻE: Widzew idzie na wypełnienie limitu
Środowa potyczka nie zaczęła się dla nich dobrze. w 19. minucie na prowadzenie wyszli goście. Po przerwie podopieczni Marcina Stanisławskiego wzięli się do odrabiania strat. Szybko wyrównał Kamil Kucharski, a kilka minut później gola zdobył bramkarz, Dariusz Słowiński! Odpowiedź przyjezdnych była błyskawiczna i mieliśmy remis 2:2.
CZYTAJ TAKŻE: Dotacje na ligowy sport w Łodzi. MAKiS dostaje więcej. Kluby – nie
Wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, ale w ostatniej minucie gry do bramki rywali trafił Kristian Medon i Widzew zgarnął trzy punkty! To wygrana, która nie tylko poprawi sytuację w tabeli czerwono-biało-czerwonych, ale może też dać im “kopa” w następnych spotkaniach. Łodzianie zajmują 11. pozycję w tabeli, ale ich przewaga nad strefą spadkową wynosi tylko trzy punkty.
Widzew Futsal – We-Met Kamienica Królewska 3:2
CZYTAJ TAKŻE: Magdalena Fręch sprawiła absolutną sensację