Widzew dwa razy przegrywał w sparingu ze Stalą Rzeszów, ale dwa razy doprowadzał do wyrównania i w końcu strzelił zwycięską bramkę, a potem dołożył kolejną.
To drugi mecz kontrolny Widzewa tego lata. Wcześniej, jeszcze przed wyjazdem na obóz do Woli Chorzelowskiej, łódzka drużyna przegrała z Odrą Opole 0:2. Teraz, już podczas zgrupowania, znów zagrała z przedstawicielem Fortuna 1 Ligi. Stal była zresztą blisko awansu do PKO Ekstraklasy, ale nie przeszła baraży.
W sparingu ze Stalą debiutowali pozyskani niedawno Fran Alvarez oraz Antoni Klimek. Co ciekawe, Widzew grał w ustawieniu 1-4-4-2. Hiszpan grał w środku pola obok Marka Hanouska, a młodzieżowiec ściągnięty z Odry po prawej stronie pomocy. W ataku ustawieni byli Ernest Terpiłowski i Dominik Kun. Widzew nie ma w tej chwili nominalnych środkowych napastników, bo po kontuzji jest Jordi Sanchez.
Po pierwszej połowie prowadzili rzeszowianie. Gole zdobyli Bartłomiej Poczobut z rzutu karnego oraz tuż przed przerwą Kacper Sadłocha. Dla Widzewa bramkę strzelił, także z jedenastki, Bartłomiej Pawłowski.
Aktywny był Alvarez i to właśnie po jego prostopadłym podaniu sam na sam z bramkarzem Stali wyszedł Terpiłowski i doprowadził do wyrównania.
I w końcu Widzew wyszedł w tym meczu na prowadzenie. Portugalską akcję Luisa Silvy z Fabio Nunesem wykończył Pawłowski.
To jeszcze nie był koniec, bo w 89. minucie po podaniu Alvareza, bramkę zdobył Klimek. Widzew wygrał 4:2.
O godzinie 16 łódzka drużyna już w innym składzie zmierzy się z Resovią.
Widzew – Stal Rzeszów 4:2 (1:2)
0:1 – Poczobut 38., z rzutu karnego
1:1 – Pawłowski 40., z rzutu karnego
1:2 – Sadłocha 44.
2:2 – Terpiłowski 50.
3:2 – Pawłowski 82.
4:2 – Klimek 89.
Widzew: Ravas (46. Krzywański) – Stępiński, Szota, Silva, Nunes – Klimek, Alvarez, Hanousek, Pawłowski – Terpiłowski (81. Cybulski), Kun.
Żółte kartki: Stępiński, Sliva
2 Comments
“interesujący” artykuł🤣🤣🤣
gramy w ustawieniu…4-4-4…. bez bramkarza no i w 12….
Sanchez wg pseudo dziennikarza jest…. jedynym środkowym… OBROŃCĄ.
masakra, ale cóż prawdziwi “znafffcy” i “fahofcy” w łódzkim sporcie “SOM” jak widać.
uff…. udało się poprawić błędy w artykule. super. gratuluję.
następnym razem będzie bez błędów za pierwszym razem???
tego życzę.
Ps. nie trzeba dziękować za korektę, ale…….😉😉😉