Po meczu z Lechem Poznań Widzew zamknął sektor dla kibiców gości. Ale w nowym sezonie chce wpuszczać fanów rywali.
Poprzedni prezes klubu Mateusz Dróżdż był zwolennikiem hasła „piłka nożna dla kibiców” i chętnie przyjmował fanów gości w Sercu Łodzi. To dzięki niemu po raz pierwszy od 13 lat na derbach Łodzi na Widzewie byli fani ŁKS-u.
Czasem ta gościnność odbijała się jednak Widzewowi czkawką. Tak było m.in. na meczu z Lechem Poznań, kiedy fani klubu z Wielkopolski wpierani przez zaprzyjaźnionych z nimi kibicami ŁKS-u, zdemolowali sektor, punkt cateringu i toalety. Straty były spore. Na szczęście Lech przyjął rachunek za zniszczenia i zgodził się zapłacić. W przeszłości było z tym różnie. Płacić nie chciały Śląsk Wrocław i GKS Tychy, które kwestionowały wysokość kwot na rachunku i sprawy ciągnęły się miesiącami.
Po meczu z Lechem, który w Sercu Łodzi odbył się 19 marca, sektor dla kibiców przyjezdnych został przez Widzew zamknięty do końca sezonu. W kolejnych meczach klub po prostu wpuszczał tam fanów łódzkiej drużyny, głownie były to dzieci. W przyszłym sezonie ma się to jednak zmienić, co zadeklarował na Twitterze prezes Michał Rydz zapytany o tę kwestię przez jednego z kibiców. “Jeśli sektor gości będzie zabezpieczony zgodnie z ustaleniami, będziemy chcieli wpuścić wszystkie grupy” – napisał.