W ostatnim sparingu przed startem ligi kontuzji doznał Kamil Cybulski. Nie wiadomo jeszcze, czy młodzieżowiec Widzewa będzie gotowy na mecz z Lechem Poznań.
W czwartek, w dniu powrotu drużyny z Turcji do Polski, Widzew rozegrał ostatni tej zimy sparing. Pokonał kosowski FC Feronikeli 7:0. Pierwszego gola zdobył właśnie Cybulski. Niedługo potem skrzydłowy łodzian został sfaulowany w polu karnym i Widzew dostał jedenastkę, którą wykorzystał Imad Rondić. Niestety Cybulski nie był w stanie kontynuować gry, chociaż próbował. Został zmieniony.
CZYTAJ TEŻ: Prezes Panattoni zostanie udziałowcem Widzewa. Jakie pieniądze wchodzą w grę?
– Doszło do niefortunnego upadku Kamila Cybulskiego, który jest w dobrej formie i w początkowej fazie pokazał, że jest gotowy do rywalizacji ligowej. Nie będziemy się zastanawiać, czy mamy go do gry, ponieważ na to za wcześnie i jesteśmy przed badaniami. Będę skupiał się na tych, którzy mogą grać. To właśnie oni mogą zdobyć gola na wagę trzech punktów. Zrobimy wszystko, aby maksymalnie wykorzystać naszą wiedzę i atuty – stwierdził trener Daniel Myśliwiec.
To kontynuacja wypowiedzi szkoleniowca właśnie po ostatnim sparingu i na koniec obozu. – Nigdy nie szukamy problemu, tylko stawiamy przed sobą wyzwania. Ten zespół wielokrotnie pokazał, że potrafi im sprostać. Na razie nie wiemy, które będą najbardziej wymagające, ale wydaje mi się, że będą to najbliżsi przeciwnicy. Bynajmniej nie będziemy podchodzić z pozycji “underdoga”, czyli słabszej drużyny, ale raczej takiej, która zrobi wszystko dla zwycięstwa – stwierdził.
I dodał na temat kontuzji. – To jedna z tych rzeczy, które mam na myśli, gdy chodzi mi o to, na co nie mamy wpływu. Za każdym razem zadaję sobie pytanie, czy mogłem zrobić coś lepiej, żeby niektórych urazów uniknąć. Ten mecz jest taką sytuacją. Mieliśmy spotkanie, w którym wszystko było pod naszą kontrolą i nic złego nie powinno się stać.
A na samym obozie? Co udało się poprawić? Nad czym pracował zespół? – Nie chcę skupiać się nad czymś, co może niepotrzebnie krążyć wokół zespołu, tylko na dobrej pracy wykonanej podczas obozu. To niejedna bramka czy sytuacja po pressingu, w której zawodnicy zachowali się bardzo dobrze, konstruując akcje, a to coś, z czym mieliśmy problem w meczach ligowych, a także gole w ataku pozycyjnym lub w kontrpressingu. To rzeczy, na których chcemy budować dalej. Mamy tez dużo informacji na temat tego, na czym musimy się skupiać. Pomimo że były to sparingi, to nie zamykamy oczu na nasze zachowania, które musimy poprawić w naszej grze, aby tracić mniej goli – stwierdził Myśliwiec.
W poniedziałek Widzew zaczyna przygotowania do wiosennej części rozgrywek. W środę pojedzie na krótkie zgrupowanie do Uniejowa, a w piątek pierwszy mecz w lidze z Lechem Poznań.