W Wielką Sobotę, 19 kwietnia, w Sercu Łodzi Widzew zagra z Motorem Lublin. Jak łodzianom szło w święta w poprzednich latach?
Widzewiacy wracają do Serca Łodzi. Podopieczni Zeljko Sopicia będą chcieli zrehabilitować się po porażce w meczu z Koroną w Kielcach. Zadanie do łatwych należeć nie będzie, bo RTS podejmie beniaminka z Lublina. Motor to pozytywne zaskoczenie sezonu. Zaskoczenie, bo to jego pierwszy od 32 lat sezon w elicie. Z drugiej strony, patrząc na plany potężnego właściciela Motoru, Zbigniewa Jakubasa, dobra dyspozycja beniaminka nie dziwi jakoś szczególnie. To kolejny ciekawy projekt na piłkarskiej mapie Polski i lublinianie mają wszystko, by w przyszłości poważnie namieszać w naszej lidze.
29. kolejka jest szczególna, bo odbywa się w trakcie Świąt Wielkanocnych. Fani czerwono-biało-czerwonych z pewnością liczą na to, że spędzą je w dobrych nastrojach. A jak wyglądało to w przeszłości? Trzy lata temu, jeszcze w I lidze, Widzew też grał w Wielką Sobotę. Na własnym terenie rywalizował z Puszczą Niepołomice. To w tym meczu, gola na wagę trzech punktów zdobył w ostatniej akcji meczu Daniel Villanueva. Łodzianie zanotowali słabą wiosnę, ale ostatecznie awansowali do Ekstraklasy. Rok później nastroje były dużo gorsze. Znów Wielka Sobota i znów Serce Łodzi. Niestety, podopieczni Janusza Niedźwiedzia przegrali ze Stalą Mielec 0:2 w naprawdę słabym stylu.
Inaczej było rok temu. W lany poniedziałek, znowu przy Piłsudskiego, Widzew zlał Koronę Kielce 3:1. To był mecz, który kibice RTS-u mogą pamiętać z pięknych goli. Wynik otworzył Imad Rondić, a później cudownymi uderzeniami popisali się Fran Alvarez z rzutu wolnego i Antoni Klimek, który pięknie przymierzył z dystansu.
Czy Wielka Sobota będzie w tym roku szczęśliwa dla czerwono-biało-czerwonych?