W środę 20 listopada zorganizowano konferencję MONEYBALL – innowacje w sporcie i biznesie. Jednym z głównych tematów spotkania byli kibice z generacji Z, których Widzew ma coraz więcej.
Kibice dumą Widzewa – to hasło od kilku sezonów jest odmieniane przez wszystkie przypadki przy al. Piłsudskiego. Oczywiście na początku komplet kibiców na trybunach można było zrzucać na karb nowego stadionu, ale z czasem pracownicy klubu rozpoczęli prace, by ten pozytywny trend utrzymać. Do tej pory robią to bardzo umiejętnie i, co ważne, nie zamierzają na tym poprzestać.
W trakcie konferencji MONEYBALL III dużo czasu poświęcono młodym kibicom piłkarskim z generacji Z, czyli urodzonym pod koniec XX i na początku XXI wieku. To pokolenie, od którego zależy teraźniejszość i przyszłość – także klubów piłkarskich.
– To pokolenie ma olbrzymie znaczenie dla nas wszystkich. Ci ludzie wpływają nie tylko na to, jak wygląda nasz świat, nasze otoczenie, ale także jak kształtują się nasze emocje. Trzeba włożyć dużo wysiłku, by zrozumieć tę grupę i zdawać sobie sprawę z tego, jak ona funkcjonuje – podkreślił Marcin Mikucki, dyrektor departamentu komunikacji, marketingu i sprzedaży Ekstraklasy.
– Oni zupełnie inaczej postrzegają piłkę nożną, czego innego oczekują i co innego chcą oglądać. Dla nich Widzew to emocje, czas spędzony z kolegami, wspólne wyjście na mecz. Historia Wielkiego Widzewa jest czymś niedotkniętym. Widzew w Lidze Mistrzów to coś, co mogą zobaczyć tylko w materiałach archiwalnych albo w grach komputerowych – powiedział Michał Rydz, prezes Widzewa.
Widzew to jeden z niewielu klubów, który decyduje się na organizację tego typu wydarzeń, jak konferencja MONEYBALL. To może dziwić, bo zapotrzebowanie na takie konferencje jest duże, o czym świadczy fakt, że w Scenie Monopolis zaproszonych prelegentów słuchało ponad 200 osób.
– Perspektyw jest bardzo dużo, bo mamy tutaj osoby z kręgów naukowych, biznesowych, dziennikarskich i stricte piłkarskich. Chcieliśmy, by te istotne tematy zostały poruszone na wielu płaszczyznach i z różnych punktów widzenia. Bardzo się cieszę, że poziom merytoryczny był szalenie wysoki – ocenił Michał Rydz.
Organizacja takich wydarzeń pozwala nie tylko wymienić poglądy w czasie rzeczywistym, ale także, a może przede wszystkim, przeanalizować wszystkie tematy i nawiązać nowe znajomości. Dzięki temu Widzew może czerpać z wiedzy innych, stając się coraz lepszym nie tylko sportowo, ale także organizacyjnie.
– Uważam, że u nas się za mało dyskutuje. Za mało organizuje się paneli, które pozwalają łączyć ludzi. Jak to mówi Zbigniew Boniek „od gadania dzieci nie ma”, ale z gadania rodzą się różne inspiracje. Za granicą mamy różne cykle, gdzie ludzie się spotykają, dyskutują i wymieniają poglądy. W Polsce rzeczywiście nie ma tego zbyt wiele – stwierdził Mateusz Święcicki, komentator Eleven Sports.
– Chociaż piłka nożna jest najbardziej popularnym sportem w Polsce, to jednak uważam, że musimy tej pozycji hegemona bronić, bo konkurencja nie śpi. Żeby piłka dalej była sportem numer 1, trochę muszą pomóc piłkarze, ale my też musimy robić dużo, by ludzie chcieli ten sport oglądać. Akurat w Łodzi macie bardzo dobre doświadczenia, bo trochę więcej osób chce przychodzić na Widzew niż może – zakończył Święcicki.
CZYTAJ TAKŻE >>> Piłkarz Widzewa z cudownym golem w reprezentacji Polski