Za nami Gala Zawsze w 13, podczas której podsumowano działania biznesowe Widzewa w minionym sezonie. Samo wydarzenie, wypowiedziane na nim słowa oraz atmosfera towarzysząca obu częściom – oficjalnej i nieoficjalnej – pokazały, jak silny jest Widzew. W XXI wieku tak silny jeszcze nie był.
Zacznę od rzeczy, która jako pierwsza rzuciła mi się w oczy i uszy. To wystąpienie Roberta Dobrzyckiego, a więc nowego właściciela Widzewa. Człowiek, który od kilku lat jest związany z łódzkim klubem – najpierw jako sponsor Akademii, później sponsor strategiczny i członek rady nadzorczej, a teraz już jako większościowy akcjonariusz – w pierwszych słowach przemówienia podkreślił rolę… swojego poprzednika – Tomasza Stamirowskiego.
To już kolejne wydarzenie, podczas którego Dobrzycki mówi o tym, jak wielką rolę w odbudowie Widzewa odegrał Tomasz Stamirowski. Wiedzą to też sponsorzy i partnerzy klubu, którzy kilkukrotnie nagrodzili byłego właściciela Widzewa gromkimi oklaskami.
Nie jest tajemnicą, że transakcja pomiędzy Robertem Dobrzyckim i Tomaszem Stamirowskim nie była łatwa. Nie chodziło bowiem tylko o biznes, ale też o emocje, przywiązanie do klubu, troskę o jego przyszłość. W takich okolicznościach jeszcze trudniej o wzajemny szacunek. Podczas niedawnej Gali Zawsze w 13 całe środowisko biznesowe Widzewa, na czele z akcjonariuszami, pokazało jak wielkim szacunkiem się darzy. Każdy, kto to słyszał i widział przyzna, że żaden gest nie był wymuszony. Każde miłe słowo, uśmiech, uścisk dłoni – wszystko było naturalne.
Atmosferę wzajemnego szacunku i jednocześnie chęci osiągania sukcesów doceniają też sponsorzy, bez których ciężko byłoby nawet marzyć o sportowych sukcesach. W trakcie gali ogłoszono, że STS został sponsorem głównym Widzewa na kolejne trzy lata.
– Dwie rzeczy nie miały żadnego wpływu na naszą chęć przedłużenia umowy z Widzewem – jedną z nich był właśnie wynik sportowy. Niezależnie od miejsca zajętego na koniec sezonu, czy też – ewentualnego spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej – STS zostałby w Widzewie Łódź. Jesteśmy sponsorem zarówno na dobre, jak i na gorsze czasy, na którym można polegać. Druga kwestia, od której również nie zależała nasza decyzja o chęci dalszej współpracy – to zmiany właścicielskie. Oczywiście, jeśli zmiana, która się dokonała, przełoży się na umocnienie klubu zarówno sportowo, jak i ekonomicznie, to my się z tej zmiany bardzo cieszymy i trzymamy kciuki za dalszy rozwój Widzewa. Ale nie kierowaliśmy się tym faktem przy podejmowaniu decyzji dotyczącej przyszłości STS w Sercu Łodzi – mówił Paweł Sikora z STS-u w rozmowie z „Łódzkim Sportem”.
Każdy obecny na gali podkreślał też niesamowitą pracę, wykonywaną przez pracowników Widzewa opiekujących się sferą biznesową. Coraz prężniej działający Widzewski Klub Biznesu, spotkania, kongresy i networkingi to magnes, który przyciąga nowych sponsorów i nie daje odejść tym, którzy już z Widzewem współpracują.
Władze Widzewa są świadome tego, jaką społeczność biznesową wokół klubu udało się już zbudować, ale chcą więcej. Stąd m.in. zmiany w klubowych strukturach, o powodach których przeczytacie niebawem na „Łódzkim Sporcie” w rozmowie z prezesem Widzewa, Michałem Rydzem.
Po 10 latach od reaktywacji Widzew Łódź ma szansę, by dołączyć do czołówki piłkarskiej ekstraklasy. Nie mówię tu tylko o tym, że łódzki klub szaleje na rynku transferowym. Pojawienie się Roberta Dobrzyckiego stało się ogromną nadzieją dla kibiców, co pokazuje, że przyjście nowego właściciela ma wymiar nie tylko biznesowy, ale i społeczny.
Od lat stadion Widzewa wypełnia się kibicami. Trenerzy i piłkarze podkreślają coraz częściej, jak wielkie wsparcie płynie z trybun. Ostatnio drużyna spisywała się poniżej oczekiwań, w XXI wieku Widzew nie odniósł żadnego poważnego sukcesu. Ale dla widzewiaków to nie ma znaczenia. Prawie 18 tysięcy kibiców na każdym ligowym meczu jest najlepszym dowodem na to, że szacunek, o którym pisałem w kontekście relacji biznesowych, jest w Widzewie także obecny na innych płaszczyznach – nawet kibicowsko-piłkarskich.
To naprawdę może być piękny czas dla Widzewa. Bo chociaż presja i oczekiwania są ogromne, to jednocześnie przy Piłsudskiego panuje atmosfera szacunku i nadziei. W taki sposób można tworzyć wielkie rzeczy.
Gala Zawsze w 13 WidzewPKO Ekstraklasasponsorzy WidzewaWidzew Łódź