Zawodnicy prowadzeni przez Kazimierza Moskala uzyskali to, po co przyjechali do Bełchatowa, czyli komplet punktów z ostatnią w tabeli Skrą Częstochowa. Sama gra ŁKS-u pozostawia jednak wiele do życzenia. Najważniejsze jednak, że łodzianie dopisali sobie trzy oczka i nad trzecim zespołem w tabeli mają już 7 punktów przewagi. Zawodnicy oceniani są w skali szkolnej.
Aleksander Bobek – 3
Do 61. minuty bramkarz ŁKS-u grał bardzo dobre zawody. Kilkukrotnie pewnie interweniował, w tym raz popisał się świetną paradą, kiedy z bliskiej odległości strzelał Piotr Pyrdoł. Jednak po upływie 15 minut drugiej połowy Bobek całkowicie zawalił. Łukoszek oddały niezbyt silny strzał w sam środek bramki, ale Aleksander Bobek nie zachował należytej koncentracji i pozwolił by futbolówka przelała mu się po dłoniach i wpadła do siatki. W 79. minucie Bobek mógł mieć duży udział przy stracie drugiego gola, bowiem bramkarz ŁKS-u wyszedł do dośrodkowania z lewej strony, ale źle obliczył lot piłki i minął się z futbolówką. Na szczęście zamykający akcję gracz gospodarzy nie potrafił wpakować piłki do pustej bramki.
Kamil Dankowski – 3
Prawy obrońca starał się być aktywny w ofensywie i w pierwszej połowie faktycznie tak było. W trakcie drugich 45 minut trochę przygasł. W drugiej połowie miał momentami spore problemy z Wincierzem ze Skry, który czasem zbyt łatwo sobie z nim radził. Na barki Dankowskiego należī zrzucić także część winy za straconego gola. Boczny defensor przegrał walkę o pozycję na własnej połowie z zawodnikiem Skry, dzięki czemu gospodarze wyprowadzili akcję, po której nie popisał się później Aleksander Bobek.
Adam Marciniak – 4-
Doświadczony obrońca zagrał solidne zawody. Pewnie i agresywnie poczynał sobie z napastnikami rywali. W końcówce mógł też sam wpisać się na listę strzelców, ale niecelnie uderzał po dośrodkowaniu z rzutu wolnego.
Maciej Dąbrowski – 3
Kończący w kwietniu 36 lat obrońca zastąpił dzisiaj zawieszonego za kartki Nacho Monsalve. Nie zagrał złego spotkania, ale nie były to też jego najlepsze zawody w koszulce z przeplatanką. Momentami był niepewny i widać było dlaczego to Hiszpan jest obecnie nad nim w hierarchii środkowych obrońców u Kazimierza Moskala.
Oskar Koprowski – 3-
Koprowski nie był dzisiaj pewnym punktem w drużynie. Kilkukrotnie zdarzyło mu się stracić piłkę w dość łatwych sytuacjach, co napędzało rywali. Z przodu też nic specjalnego w tym meczu lewy obrońca nie pokazał.
Michał Mokrzycki – 4-
Pomocnik ŁKS-u zdobył przepiękną bramkę z rzutu wolnego w pierwszej połowie, ale były gracz Ruchu Chorzów zdecydowanie bardziej podobał nam się w meczu przeciwko GKS-owi Tychy. Mokrzycki wykonywał swoją robotę dobrze w pierwszej połowie, ale w drugiej na wiele pozwalał częstochowianom przy rozgrywaniu piłki.
Michał Trąbka – 3
Piłkarz, który od przyszłego sezonu będzie już graczem Stali Mielec poprawnie spisywał się w pierwszych 45 minutach, ale jak cały zespół, spuścił z tonu po przerwie. Trąbka nie zagrał wielkiego meczu, ale i tak był chyba najaktywniejszym graczem w drugiej linii ŁKS-u po przerwie. To jednak nie było zbyt trudne zadanie.
Mateusz Kowalczyk – 3
Wiemy, że młody Ełkaesiak potrafi grać o wiele lepsze spotkania. Umiejętności ma ogromne, ale w tym meczu dostosował się poziomem do swoich kolegów z linii pomocy, którzy tak jak on przegrali walkę o środek pola w drugiej połowie. Po zamienię stron Kowalczyk bardzo rzadko brał grę na siebie.
Pirulo – 4
O całym zespole ŁKS-u można napisać to samo zdanie. Nie inaczej będzie w przypadku Hiszpana. Pirulo był żywy i energiczny przed przerwą. Kapitalnym zagraniem obsłużył przy pierwszym golu Bartosza Szeligę. Bardzo często pokazywał się partnerom do zagrania i był po prostu bardzo aktywny. W drugiej połowie natomiast nie był już tak widoczny. Hiszpan starał się zrobić przewagę swoim dryblingiem, ale częściej mu nie wychodziło niż wychodziło. Oddał jeden groźny strzał ze swojej teoretycznie gorszej, prawej nogi, ale bramkarz sobie z nim poradził. W 82. minucie został zmieniony przez Janczukowicza.
Bartosz Szeliga – 4+
Chyba najlepszy gracz ŁKS-u w całym spotkaniu. Świetnie pokazał się do gry i wyszedł na pozycję przy pierwszej bramce i jeszcze lepiej całą akcję wykończył. W drugiej połowie mógł mieć dublet, ale bramkarz Skry poradził sobie z jego kąśliwym uderzeniem. Ostatnie miesiące to na pewno bardzo dobry okres w wykonaniu Bartosza Szeligi.
Stipe Jurić – 2
To na pewno nie był jego dzień. Pierwszy raz na dobrą sprawę pokazał nam się dopiero w 55. minucie kiedy znalazł się w dogodnej sytuacji do oddania strzału, ale długo zwlekał i został zablokowany przez rywali. To w zasadzie na tyle z jego strony. W 74. minucie zastąpił go Nelson Balongo.
Nelson Balongo – 3
Łącznie z doliczonym czasem gry dostał od Kazimierza 20 minut. Balongo miał wnieść trochę ożywienia w ataku, zmieniając bezbarwnego Stipe Juricia, ale po jego wejściu na boisko niewiele się zmieniło.
Piotr Janczukowicz – Brak oceny
Wszedł w 82. minucie i nie miał zbyt wiele czasu się rozegrać.
Vladyslav Okhronchuk – Brak oceny
Pojawił się na boisku razem z Janczukowiczem, ale nie odmienił gry drużyny w tych ostatnich minutach.
CZYTAJ TAKŻE>>>ŁKS wygrywa… i to koniec dobrych wiadomości. Mecz niegodny lidera w Bełchatowie