Inauguracja ligowej wiosny na ŁKS-ie zbliża się wielkimi krokami. – Jesteśmy gotowi, wszystko będzie dopięte na ostatni guzik – zapewnia Bartosz Król, rzecznik prasowy Łódzkiego Klubu Sportowego.
Bartosz Jankowski: W niedzielę o 12:40 zabrzmi pierwszy gwizdek meczu ŁKS – GKS Tychy. Czy jesteście gotowi na pierwszy mecz ligowej wiosny przy al. Unii?
Bartosz Król (ŁKS Łódź): Tak, jesteśmy gotowi na inaugurację rundy wiosennej. Oczywiście mam na myśli kwestie, na które jesteśmy w stanie się przygotować, bo przecież na przykład na warunki atmosferyczne nie mamy żadnego wpływu. Liczymy jednak na to, że aura będzie łaskawa, mecz odbędzie się zgodnie z planem i nie będziemy mieli takich problemów, jak kluby ekstraklasy w miniony weekend. Boisko na ten moment wygląda naprawdę nieźle. Greenkeeperzy cały czas pracują nad tym, by murawa była w jak najlepszym stanie w niedzielne popołudnie.
Czy ten tydzień przed pierwszym meczem jest bardziej pracowity?
– Oczywiście, ten ostatni tydzień przed pierwszym spotkaniem wiąże się zawsze z nieco większym zamieszaniem. Trzeba na nowo złapać ten rytm meczowy, ale myślę, że w niedzielę o 12:40 wszystko będzie na dopięte na ostatni guzik, tak, by piłkarze mogli się skupić wyłącznie na grze, a kibice na dopingowaniu swojej drużyny.
Wygląda na to, że piłkarze będą mogli liczyć na solidne wsparcie od swoich kibiców. Sprzedaż karnetu numer 5000 to kwestia czasu.
– Zgadza się. Wszystko wskazuje na to, że uda się przebić barierę 5000 sprzedanych karnetów. Bardzo się cieszymy, że kibice poprawili wynik z rundy jesiennej, czyli ponad 4400 stałych wejściówek. W tej chwili (stan na 9.02.2023) wejściówek jest już sprzedanych ponad 4900, więc do tych 5000, czyli celu, który sobie postawiliśmy, brakuje bardzo niewiele. Zostało kilka dni do meczu, więc jesteśmy przekonani, że uda się świętować tę piątkę z przodu.
Czy jesteście zadowoleni z takiego wyniku?
– Trudno nie być zadowolonym z takiego wyniku, bo jesteśmy w ścisłej czołówce nie tylko w pierwszej lidze, ale w całej Polsce. Z informacji, jakie mamy, to w tej chwili tylko trzy kluby sprzedały więcej karnetów. Gorąco dziękujemy naszym kibicom, że są z nami, ufają nam i mamy nadzieję, że tego zaufania w żaden sposób nie nadwyrężymy, a wręcz odwdzięczymy się wysokim poziomem organizacji spotkań, a piłkarze odwdzięczą się dobrą grą.
CZYTAJ TAKŻE >>> ROZMOWA TYGODNIA. Stipe Jurić z ŁKS-u: „Mam czas na zarobienie dobrych pieniędzy w piłce”
Do kiedy kibice mogą kupować karnety na mecze ŁKS-u?
– Sprzedaż karnetów trwa tylko do niedzielnego meczu z GKS-em Tychy i zakończy się wraz z końcem pierwszej połowy spotkania. W piątek karnety stacjonarnie będzie można kupić w godzinach 15:00 – 19:00, a w sobotę w godzinach 10:00 – 14:00. Oczywiście jednocześnie trwa sprzedaż online karnetów na bilety.lkslodz.pl.
Piłkarze mieli doskonałe warunki, by się przygotować do rundy wiosennej. Czy zawodnicy wypoczęci i gotowi walki o ekstraklasę?
– Myślę, że słowo „wypoczęci” po powrocie z dwutygodniowego zgrupowania nie jest do końca właściwym. Są natomiast głodni gry i spragnieni emocji oraz adrenaliny, jaką wyzwalają mecze o stawkę. Wiadomo, że czym innym są treningi czy spotkania sparingowe nawet z rywalami z zagranicy, a czym innym ta prawdziwa walka o punkty. Szczególnie, że jesteśmy liderem tabeli, mamy konkretny cel do zrealizowania, a do tego mamy przed sobą mecz, który zapowiada się bardzo interesująco pod praktycznie każdym względem. Będzie to przecież mecz przyjaźni na trybunach, a na boisku to spotkanie drużyn z czołówki I ligi, bo GKS Tychy też ma swoje aspiracje i nie zamierza rezygnować z walki o awans do ekstraklasy. Dlatego atmosfera w szatni, mimo mrozu na zewnątrz, jest bardzo gorąca. Teraz czas na ostatnie szlify tego, co udało się wypracować z ostatnich tygodniach. Wszystko po to, by zacząć wiosnę z wysokiego „C”. Piłkarze chcą pokazać reszcie ligowej stawki, że ŁKS nie zamierza zwalniać tempa i przez tę przerwę zimową nic nie stracił ze swojej piłkarskiej jakości.
CZYTAJ TAKŻE >>> ŁKS. Kto zagra z GKS-em Tychy?
Z Bartoszem Królem rozmawiał Bartosz Jankowski (TVP3 Łódź)