Mecz ŁKS Commercecon-DPD Legionovia zapowiadał się z początku na wyrównane spotkanie. Podopieczne Giuseppe Cuccariniego z każdym kolejnym setem rozpędzały się jednak coraz bardziej i po trzysetowym boju wygrały pierwszy mecz od niespełna miesiąca. Oby to była dobra wróżba przed kolejnymi ligowymi starciami i pierwszym turniejem Ligi Mistrzyń!
Przed rozpoczęciem sobotniego meczu oba zespoły sąsiadowały w ligowej tabeli (ŁKS Commercecon był na siódmym, a DPD Legionovia na ósmym miejscu). Ełkaesianki chciały za wszelką cenę powrócić na właściwe tory, z których wypadły po przerwie spowodowanej kwarantanną. Okazja wydawała się znakomita. Siatkarki Cuccariniego miały przecież osiem dni na spokojne przygotowania i powrót do rytmu treningowego, a Legionovia była w wyraźnym dołku – początek sezonu w wykonaniu zespołu Alessandro Chiappiniego był udany, ale od 2 października i meczu z Grot Budowlanymi legionowianki nie były w stanie zdobyć choćby punktu.
Od samego początku oglądaliśmy bardzo wyrównaną walkę. Większą przewagę zobaczyliśmy na tablicy wyników dopiero przy stanie 14:11 dla DPD Legionovii. Biało-czerwono-białe szybko zniwelowały trzypunktową stratę i dzięki odgwizdaniu przez arbitra błędu w ataku doprowadziły do remisu – tym razem po 16. Tak wyrównany przebieg całego pierwszego seta zapowiadał wielkie emocje w końcówce. Kluczowa dla losów całej partii okazała się niezwykle długa akcja, dzięki której Katarzyna Zaroślińska-Król zdobyła 22. punkt i wyprowadziła swoją ekipę na prowadzenie. Do końca seta ełkaesianki nie pozwoliły już rywalkom zdobyć choćby jednego punktu. Łódzkie Wiewióry zapisały na swoim koncie 23. oczko dzięki akcji wykończonej przez Katarinę Lazović, nieudany atak przyjezdnych dał im piłkę setową, a pierwszą partię zakończyła skutecznym atakiem Katarzyna Zaroślińska-Król.
Scenariusz drugiego seta był z początku kopią tego, co oglądaliśmy w pierwszej partii – wyrównana walka obu zespołów, trzypunktowa przewaga DPD Legionovii (tym razem szybciej – 10:7) i wyrównanie wyniku przez łodzianki (11:11). Biało-czerwono-białe zdobyły kilka punktów pod rząd przy zagrywce Klaudii Alagierskiej. Tej przewagi nie oddały już do końca seta, sukcesywnie powiększając jej rozmiary. W końcówce w głównych rolach wystąpiły Serbki – fenomenalny as serwisowy powracającej po przerwie Nadji Ninković dał łodziankom piłkę setową, a punkt kończący drugą partię zdobyła dzięki sprytnemu, technicznemu wykończeniu Katarina Lazović.
Znakomita końcówka drugiego seta w wykonaniu ŁKS-u Commercecon zasiała najwyraźniej zwątpienie w szeregach ekipy Alessandro Chiappiniego, bo jego podopieczne weszły w trzecią partię wyraźnie zdekoncentrowane. Popełniały niemało błędów, a biało-czerwono-białe skrzętnie wykorzystywały te prezenty, zdobywając na otwarcie seta trzy punkty z rzędu. Wydawało się, że taki początek podziałał na legionowianki jak kubeł zimnej wody. Przyjezdne szybko doprowadziły do wyrównania, jednak było to tylko chwilowe przebudzenie. Wkrótce do głosu ponownie doszły łodzianki, które zdobyły sześć punktów z rzędu. Chiappini zawołał na ratunek z ławki rezerwowych byłą ełkaesiankę, Darię Szczyrbę. To nie odmieniło jednak losów spotkania – przewaga wcale nie topniała, a łodzianki zachowywały skuteczność w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Mecz zakończył mocny atak Aleksandry Wójcik.
ŁKS Commercecon-DPD Legionovia 3:0 (25:21; 25:18; 25:18)
fot. Marian Zubrzycki