Reprezentacja Polski rozegrała pierwszy mecz mistrzostw świata w Łodzi. Atlas Arena nie okazała się gościnna dla naszej drużyny narodowej, bo chociaż kibice zgromadzeni na trybunach stworzyli świetną atmosferę, to reprezentantki przegrały 0:3.
W pierwszym secie, najlepszym w wykonaniu Polek do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebne były przewagi. Chociaż udało się obronić dwa setbole, to po popsutej zagrywce Magdaleny Stysiak, asem serwisowym Jovana Stevanovic zakończyła pierwszą odsłonę gry. Później było już tylko gorzej.
– Nie wiem skąd taki początek i wygląda na to, że nie dało się przebudzić nas wcześniej. W każdym z tych setów już byłyśmy bardzo blisko odrobienia. Brakowało jednej dobrej akcji, by tracić tylko punkt i złapać wiatr w żagle. Dopiero w trzecim secie było na styku, ale wtedy w połowie partii nam uciekły. Nie wiem czy zabrakło woli walki, czy może nie potrafiłyśmy wykorzystać okazji – powiedziała Klaudia Alagierska-Szczepaniak, środkowa ŁKS-u Commercecon.
Chociaż nie ma się z czego cieszyć, bo Polki nie zagrały dobrze, to kibice i siatkarka ŁKS-u ma niewielki powodów do zadowolenia. Po raz pierwszy na turnieju rozpoczęła mecz w pierwszej szóstce.
– Cieszę się oczywiście, że byłam w podstawowej szóstce. To zupełnie coś innego niż tylko wchodzić na zmiany w kryzysowym momencie. Mogłam dać z siebie więcej, ale zobaczymy co będzie w środę ze Stanami. poprzeczka będzie wisiała na podobnym poziomie, ale ta porażka nie sprawi, że zwiesimy głowy – powiedziała środkowa.
Podobnego zdania była Maria Stenzel, libero i była siatkarka Grota Budowlanych.
– Cała drużyna rywalek, nie tylko Tijana Bosković zagrały bardzo dobrze. Świetnie funkcjonował u rywalek blok – obrona. Dzięki temu miały okazje do kontrataków, które wykorzystywały. To bardzo wymagający przeciwnik, który pokazał jak należy takie mecze rozgrywać. Może trzeba się tego od nich nauczyć. Z taką drużyną jak Serbia jest bardzo mały margines błędu, my zrobiłyśmy ich za dużo, by o tym myśleć. Bez niektórych elementów na odpowiednim poziomie nie da się pokonać takiego zespołu. Zabrakło nam argumentów zarówno w obronie, jak i w ataku. Trochę smutno, bo nie pokazałyśmy tego, co w Gdańsku – uważa Stenzel.
Polska – Serbia 0:3 (24:26, 22:25, 18:25)
Polska: Wołosz, Górecka, Alagierska-Szczepaniak, Stysiak, Korneluk, Różański, Stenzel (libero) oraz Szlagowska, Gałkowska, Wenerska
Serbia: Busa, Drca, Aleksić, Stevanović, Bosković, Lozo, Pusić (libero) oraz Milenković, Lazović, Zivković
Grot Budowlani ŁódźŁKS Commercecon Łódźreprezentacja Polski kobiet