Widzew przegrał trzecie spotkanie z rzędu w PKO Ekstraklasie. Po porażkach z Rakowem i Wartą tym razem lepsze od czerwono-biało-czerwonych okazało się Zagłębie Lubin.
Widzew przegrał trzeci kolejny mecz. Tym razem przy Al. Piłsudskiego 138 w Łodzi lepsze okazało się Zagłębie Lubin, które wygrało 3:1.
– Musimy przeanalizować pierwszą połowę. Nie widziałem tej sytuacji, ale kiedy zawodnik przeciwnika wybiega z własnej połowy sam na samym z naszym bramkarzem, to dla mnie duży błąd. W drugiej połowie staraliśmy się strzelić gola i zrobiliśmy to. Niestety nie byliśmy efektywni w polu karnym przeciwnika. Musimy znaleźć rozwiązanie na kolejnych treningach – mówił po meczu Andrejs Ciganiks.
Łodzianie po pół godziny przegrywali już 0:2. W poprzedniej kolejce z Wartą również widzewiacy źle weszli w spotkanie i przegrywali dwoma golami
– Nie potrafimy ostatnio zmieniać losów meczu. Drugi mecz z rzędu tracimy dwie bramki na początku i nie potrafimy tego odwrócić. Dobre drużyny potrafią to robić. Dla nich to nie jest problem strzelić dwie, albo trzy bramki, kiedy przegrywają – kontynuował piłkarz Widzewa.
Lubinianie wyszli na dwubramkowe prowadzenie stosując proste środki, czyli po prostu szybko i sprawnie wybiegając do kontrataków, na co uwagę zwrócił Łotysz – Futbol to jest prosta gra i oni tak właśnie grali. Niestety my nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić – powiedział rozgoryczony Ciganiks.
Dla Widzewa mecz z Zagłębiem był trzecią porażką z rzędu, ale zdaniem Andrejsa Ciganiksa takie rzeczy w futbolu czasem się zdarzają, a sam Widzew już pokazał, że potrafi podnieść się po gorszych chwilach.
– Przegraliśmy trzy mecze z rzędu, ale nie jesteśmy pierwszy raz w takiej sytuacji. W przerwę zimową wchodziliśmy z dwoma kolejnymi porażkami, później przegraliśmy po przerwie zimowej, ale potrafiliśmy później wygrać z ŁKS-em. Potrafimy się z tego otrząsnąć – mówił piłkarz Widzewa po spotkaniu z Zagłębiem.
CZYTAJ TAKŻE: Trener Widzewa: Zagraliśmy fatalną pierwszą połowę