Piłkarze ŁKS-u dostaną zimą wolną rękę w szukaniu klubu, ale nie odejdą za darmo.
Niedawno wśród kibiców krążyły pogłoski o odejściu Michała Trąbki z ŁKS-u. Pomocnik miał być sfrustrowany problemami finansowymi klubu i dążyć do rozwiązania kontraktu. Niektórzy szli dalej i podawali kierunek przenosin piłkarza. Trąbka miał dołączyć do Jagiellonii Białystok.
Poprosiliśmy trenera Ireneusza Mamrota o komentarz – Michałem byliśmy zainteresowani latem. Pomocnik ma wpisane wysokie odstępne i negocjacje szybko upadły. Na jego pozycję pozyskaliśmy już Michała Nalepę. Na ten moment nie ma tematu Trąbki w Jagiellonii. – uspokoił kibiców ŁKS-u trener Jagiellonii
Oczywiście, że łódzki klub będzie musiał zrezygnować zimą z niektórych zawodników. Przez wysokie pensje Pirulo, Ricardinho, Mikkela Rygaarda łodzianie stracili płynność finansową. Pirulo zainteresowanych jest klika klubów z ekstraklasy, więc transfer gotówkowy podreperowałby finanse ŁKS-u. Nie zanosi się na to, żeby piłkarze odchodzili za darmo, bądź za zrzeczenie się wypłaty zaległości. Przypominamy, że przed meczem z Arką piłkarze pierwszej drużyny i rezerw dostali zaległe pensje.
Prawdopodobnie zawodnicy, którzy za bardzo obciążają budżet płacowy, albo nie spełniają pokładanych w nich oczekiwań dostaną wolną rękę w szukaniu klubu, tak jak to było latem w przypadku Łukasza Sekulskiego, Przemysława Sajdaka, czy Dragoljuba Srnicia. Być może takie “wietrzenie szatni” zrobi Rycerzom Wiosny dobrze. W końcu w meczu z Arką pokazali, że awans ciągle jest na wyciągnięcie ich ręki.