Widzew Łódź przegrał z Jagiellonią po bramce straconej na samym początku spotkania. Dodatkowo łodzianie większość meczu musieli grać w osłabieniu po czerwonej kartce dla Frana Álvareza.
Widzew przystępował do spotkania z Jagiellonią z jednym wyjazdowym zwycięstwem w tym sezonie. Łodzianie zremisowali w Mielcu, wygrali w Krakowie i przegrali w Szczecinie. Teraz przyszło im zmierzyć się z mistrzami Polski w Białymstoku.
Należało spodziewać się bardzo trudnego zadania, mimo że podopieczni Adriana Siemieńca przegrali sześć kolejnych spotkań. Zarówno trener, jak i zawodnicy Widzewa zdawali sobie jednak sprawę, że ostatnie wyniki Jagiellonii nie sprawiają, że automatycznie Widzew będzie miał łatwiej.
Debiut w zespole Daniela Myśliwca zaliczył w Białymstoku Krashnik Hajrizi. Piłkarz z Kosowa wskoczył w miejce Juana Ibizy, który pauzował za nadmiar żółtych kartek.
Pierwsza połowa zaczęła się najgorzej jak mogła dla Widzewa. Już w pierwszej akcji meczu Miki Villar ruszył prawą stroną, dograł płasko do Amalfico Pululu, a zawodnik z Angolii pewnie pokonał Rafała Gikiewicza. Poza tym białostoczanie nie specjalnie zagrażali czerwono-biało-czerwonym.
Widzew także jakoś zbyt mocno nie testował Maksymiliana Stryjka w bramce. Szczęścia próbował Samuel Kozlovsky i Imad Rondić. Uderzenie Słowaka z dystansu na rzut rożny sparował golkiper Jagiellonii, a strzał Bośniaka głową po składnej akcji całego zespołu okazał się niecelny.
W końcówce pierwszej połowy sytuacja podopiecznych Daniela Myśliwca skomplikowała się jeszcze bardziej. Fran Álvarez mając już na koncie żółtą kartkę, zablokował szybkie wznowienie gry przez przeciwników, a arbiter Kwiatkowski pokazał Hiszpanowi drugi żółty kartonik, a w konsekwencji czerwony.
W drugiej połowie Widzew grał odważnie i szukał swoich szans. Taką miał chociażby Krashnik Hajrizi, który był blisko zdobycia bramki, ale jego uderzenie głową wybronił Stryjek. Okazje miała także Jagiellonia, gdy piłkę stracił wspomniany Hajrizi, a Noweg uderzał z ostrego kąta, ale trafił tylko w słupek.
Widzew, choć się starał, to nie dał rady wyrównać stanu meczu. Łodzianie radząc sobie większość cześć spotkania w osłabieniu, przegrał 0:1 po bramce straconej w 2. minucie.
Jagiellonia Białystok 1:0 Widzew Łódź
1:0 – Amalfico Pululu 2′
Jagiellonia: Stryjek – Sacek (Stoijnović 90+2′), Dieguez, Skrzypczak, Moutinho – Romanczuk, Kubicki (Nene 76′), Villar, Imaz (Listkowski 90+2′), Churlinov (Hansen 65′) – Pululu (Diaby-Fadiga 76′)
Widzew: Gikiewicz – Krajewski, Żyro, Hajrizi (Silva 90′), Kozlovsky – Hanousek (Kerk 78′), Álvarez, Łukowski (Klimek 62′) – Sypek (Shehu 46′), Cybulski (Gong 62′), Rondić
CZYTAJ TAKŻE: Rezerwy Widzewa idą jak burza