Odważna deklaracja trenera Arki. Czy Znicz Pruszków jest lepszy od ŁKS-u?
ŁKS przegrał z Arką Gdynia 1:2. Szkoda, bo do remisu na trudnym terenie zabrakło niewiele. Gdyby nie niefrasobliwość Adriena Louveau, pewnie do Łodzi, ełkaesiacy wracaliby z punktem. Mieli niezłe momenty i indywidualne przebłyski. To oczywiście za mało, żeby poważnie myśleć o awansie, ale Arka również nie zagrała wielkiego spotkania.
Za to Znicz Pruszków radzi sobie naprawdę nieźle. W poprzedniej kolejce pokonał Wisłę Kraków, chociaż po pierwszej połowie przegrywał. Wcześniej dzielni pruszkowianie z Oskarem Koprowskim w składzie wyszarpali remis z Ruchem Chorzów. Ale czy to wystarczy, żeby nazwać ich lepszymi od ŁKS-u? Tak uważa Wojciech Łobodziński, trener gdynian.
– Znicz mnie niczym nie zaskakuje. Jest powtarzalny, silny fizycznie, z doświadczonymi piłkarzami. To będzie najtrudniejszy mecz z tych dotychczasowych – powiedział szkoleniowiec zespołu, który przegrał finał barażów o ekstraklasę.
Chociaż sytuacja ŁKS-u jest daleka od idealnej, wydaje się, że czas będzie działał na korzyść łodzian. Nowi zawodnicy potrzebują czasu, żeby poznać realia ligi i taktykę Jakuba Dziółki. A może trener Łobodziński widzi więcej niż my? I Znicz będzie głównym kandydatem do awansu? Na razie, jego deklaracja wydaje się mocno przesadzona.