Futsaliści Widzewa Łódź, którzy zapewnili już sobie awans do Statscore Futsal Ekstraklasy, przegrali pierwszy mecz w sezonie. Lepszy od nich okazał się w niedzielę Orlik Mosina.
Widzewiacy swój dziewiętnasty w tym sezonie mecz ligowy rozpoczęli bez grającego trenera Marcina Stanisławskiego na placu gry i bez kapitana Dariusza Słowińskiego w bramce. Zastąpili ich Michał Bondarenko i Aleksiej Dachina, który ze świetnej strony pokazał się w poprzedni spotkaniu w Pile. Łodzianie byli aktywni i stwarzali sobie dogodne okazje, ale długo nie mogli znaleźć drogi do bramki rywali. Ci z kolei nie zamierzali pozostawać dłużni, a w 18. minucie objęli nawet prowadzenie. Po szybkiej kontrze i dograniu ze skrzydła w światło bramki wślizgiem skutecznie akcję zakończył Daniel Lebiedziński.
CZYTAJ TEŻ: POKAZ SIŁY WIDZEWA ŁÓDŹhttps://lodzkisport.pl/pokaz-sily-widzewa-lodz/
To wyraźnie zmobilizowało czerwono-biało-czerwonym, którzy nie wyobrażali sobie, że mogą przegrać przed własną publicznością. W 20. minucie po dłuższym rozgrywaniu piłki po obwodzie ładną akcję drużynową w świetnym stylu na bramkę zamienili dwaj najskuteczniejsi widzewiacy w tym sezonie. Michał Marciniak zagrał w środek pola karnego do Krawczyka, a ten szybko odegrał piętą do dogrywającego przed momentem kolegi, który strzelił nie do obrony przy samym słupku bramki.
W drugiej połowie scenariusz meczu wyglądał podobnie. Na listę strzelców ponownie pierwsi wpisali się goście, a Widzew Łódź Futsal musiał gonić wynik. Do remisu doprowadził ponownie Marciniak. O tym że czerwono-biało-czerwoni zawsze i do końca grają o pełną pulę świadczyły ostatnie minuty meczu. Łodzianie rozgrywali je wycofując bramkarza. Chcieli w ten sposób zadać decydujący cios, ale tym razem to oni zostali skarceni przez rywali. Po stracie w polu karnym Orlika jeden z rywali trafił do pustej bramki strzelając celnie ze własnej połowy kilka sekund przed końcem meczu. Czasu na odrobienie tej straty już zabrakło.
Widzewiacy przegrali więc pierwszy mecz w sezonie, po niesamowitej serii siedemnastu zwycięstw i osiemnastu meczów bez porażki. – Nie mogę zarzucić moim zawodnikom braku zaangażowania, ale inne detale zadecydowały o tym, że aspekt sportowy dzisiaj nie przeważył szali korzyści na naszą stronę. To spotkanie pokazało nam, że przed nami jeszcze dużo pracy w zorganizowaniu zespołu na ekstraklasę – przyznał po meczu szkoleniowiec łodzian, Marcin Stanisławski, cytowany przez oficjalną stronę klubu. Jego zespół do rozegrania w bieżącym sezonie ma jeszcze 3 mecze, z czego 2 na boiskach rywali.
Widzew Łódź Futsal – Orlik Mosina 2:3 (1:1)
Bramki dla Widzewa Łódź Futsal: Michał Marciniak (x2).
Skład Widzewa Łódź Futsal: Aleksiej Dachina – Maksym Panasenko, Michał Bondarenko, Michał Marciniak, Daniel Krawczyk oraz Wojciech Łasak, Eryk Jarzębski, Tomasz Gąsior, Jan Dudek, Marcin Stanisławski.