Trzeci zespół zaplecza ukraińskiej ekstraklasy – Ingulec Petrowe , był przeciwnikiem Widzewa we wtorkowym meczu kontrolnym rozegranym w Turcji. Spotkanie zakończyło się porażką łódzkiej drużyny 0:1. Jedyna bramka spotkania padła w drugiej połowie.
Trener Marcin Kaczmarek wystawił taką samą jedenastkę, jak na poprzedni sparing ze Stalą Mielec (1:3). Od początku lekką przewagę posiadała drużyna z Ukrainy. Łodzianie próbowali przedostać się pod pole karne rywala szybkimi kontrami, ale nie potrafili stworzyć większego zagrożenia.
Z czasem mecz się wyrównał. Wciąż brakowało w nim składnych akcji i klarownych sytuacji. W 28. minucie Ingulec mógł objąć prowadzenie, piłka trafiła w słupek. W 36. minucie groźniej zaatakował Widzew. Po akcji Marcina Robaka uderzał Adam Radwański. Bramkarz obronił ten strzał z dużym trudem.
W drugiej połowie pierwszy groźny strzał oddali łodzianie. Uderzenie Robaka w 60. minucie przeleciało jednak obok bramki. Chwilę później Ingulec objął prowadzenie. W 69. minucie Widzew mógł wyrównać. Piłka po uderzeniu Łukasza Kosakiewicza zatrzymała się na słupku.
Łodzianie do końcowego gwizdka arbitra dążyli do wyrównania, jednak ta sztuka im się nie udała. Mecz zakończył się zwycięstwem zespołu z Ukrainy 1:0.
Widzew Łódź – Ingulec Petrowe 0:1 (0:0)
Widzew: Wojciech Pawłowski – Łukasz Kosakiewicz (76. Łukasz Turzyniecki), Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna (56 Marcel Gąsior), Marcel Pięczek – Henrik Ojamaa (62. Christopher Mandiangu), Mateusz Możdżeń, Bartłomiej Poczobut, Adam Radwański, Konrad Gutowski – Marcin Robak (62. Rafał Wolsztyński).
Fot. Widzew Łódź