Chcemy wraz z Wami podsumować sezon. Z ŁKS-u Commercecon, Grot Budowlanych i PGE Skry Bełchatów wybraliśmy najważniejszych zawodników i wydarzenia. Czytelnicy zagłosują, kto powinien wygrać w poszczególnych kategoriach.
Nagrody na gali Polskiej Ligi Siatkówki jednych ucieszyły, drugich zaskoczyły, a trzecich wkurzyły. Mnie nie wkurzyły, ale wkurzyły mnie komentarze pod wyborem Moniki Fedusio. Ani się z tym wyborem zgadzam, ani się nie zgadzam. Wybrali, bo miała największy wpływ na kosmiczny sukces Grot Budowlanych (tak trzeba nazwać brązowy medal z tym składem). Wkurzyły mnie, bo przy odbieraniu nagrody Fedusio powiedziała, że dzięki niej nareszcie uwierzy w siebie. No to kibice (głównie z Rzeszowa, chociaż z Łodzi też się znaleźli), postanowili jej szybko przypomnieć, że z tą pewnością siebie to musi jeszcze poczekać.
Czytaj także: MVP z ŁKS-u: “Cichy przywrócił mi godność”
Dlatego wymyśliłem swój prywatny ranking. Ograniczony do województwa łódzkiego. Wybierzemy w kategoriach: trener roku, odkrycie roku, siatkarz roku, siatkarka roku, zawód roku, sukces roku, obcokrajowiec roku, wydarzenie roku. W komentarzach pod tekstem pojawią się ankiety, w których będzie można oddać głos.
Czytaj także: Biernat i Fedusio wyróżnieni.
W kategorii trener roku dużego wyboru nie ma. O miejsce rywalizował będzie Alessandro Chiappini z Maciejem Biernatem. Joel Banks z PGE Skry Bełchatów był antybohaterem rozgrywek, a Andrea Gardini nie miał wystarczająco dużo czasu, żeby ogarnąć drużynę, no i koniec końców nie wszedł do play-offów. Ja stawiam na Chiappiniego, bo nie przegrał żadnego meczu na wyjeździe, wygrał pięć meczów z Developresem i jako pierwszy w historii ŁKS-u wyszedł z grupy Ligi Mistrzów.
W kategorii odkrycie roku na gali PLS wygrał Maciej Biernat. Chyba zasłużenie, bo w nagrodę za dwa lata ciężkiej pracy z zespołem zawiesił na szyi brązowy medal. Odkryciem roku jest też na pewno Julita Piasecka. Chyba nikt nie spodziewał się, że w tak młodym wieku, w tak krótkim czasie z “mocnej strzelby bez przyjęcia”, przeobrazi się w tak dojrzałą siatkarkę, która zespołowi pomaga i w defensywie i w ofensywie. Trzecim nominowanym będzie Jacek Pasiński. Zasłużony trener, tym razem musi sprawdzić się w roli dyrektora sportowego. Chociaż Skra jeszcze nic nieoficjalnie nie ogłosiła, wszystko wskazuje na to, że ma dar przekonywania, bo dzięki jego pracy bełchatowianie w ogóle przystąpią do rozgrywek. Wiele wskazuje na to, że ze składem, z którym spokojnie będzie można walczyć o play-offy, bo u dziewięciokrotnych mistrzów Polski zagra Mateusz Poręba, Karol Butryn, Grzegorz Łomacz, czy chociażby Łukasz Wiśniewski, tegoroczny mistrz Polski i finalista Ligi Mistrzów. Biernat dostał już swoją nagrodę, więc ja wybieram Piasecką. Pasiński, jeżeli Skra będzie biła się o medale, w moim rankingu wygra za rok.
Przy siatkarzu roku nie ma dużego wyboru, bo PGE Skra Bełchatów zawiodła. Fajnie prezentował się Karol Kłos, który nie odpuszczał nawet w najbrzydszych meczach granych przez bełchatowian. Poniżej pewnego poziomu nie schodził Mateusz Bieniek. Ich w Skrze już nie będzie, podobnie jak Wiktora Musiała, który miał być rezerwowym atakującym, a zdarzały się mecze, szczególnie w Pucharze CEV, w których musiał grać za Aleksandara Atanasijevicia. Poza tym, ,to człowiek z regionu, urodzony w Tomaszowie Mazowieckim. Ja postawiłbym na Musiała, bo Kłos i Bieniek nagród mają już dużo, a po nim widać było, że każda minuta na boisku w żółto-czarnej koszulce to wielka sprawa i wielkie wyróżnienie.
W kategorii siatkarka roku biły się będą byłe klubowe koleżanki. Zuzanna Górecka o wyróżnienie będzie walczyła z Moniką Fedusio. Przyjmująca ŁKS-u ma lepsze statystyki, ale Fedusio większy wpływ na końcowy sukces. Obie są świetnie i na nich trzeba budować przyszłość reprezentacji Polski. Do tego dołóżmy dwie środkowe Małgorzatę Lisiak z Budowlanych i Kamilę Witkowską z ŁKS-u Commercecon. Lisiak błyszczała w play-offach. Wykonała ciężką, mrówczą wręcz pracę w bloku, żeby wyrzucić z gry Chemika Police. Witkowska miała trudne zadanie przez całą rundę rewanżową. Ełkaesianki straciły Klaudię Alagierską-Szczepaniak, więc najbardziej doświadczona środkowa ŁKS-u zmuszona była grać przez cały sezon bez wytchnienia. Poradziła sobie świetnie, kończąc poprzednie rozgrywki jako najlepiej blokująca siatkarka w lidze.
W kategorii zawód roku walczył będzie ze sobą jeden klub. Grot Budowlani i ŁKS Commercecon rozegrali zbyt dobry sezon w lidze i europejskich pucharach, żeby w ogóle brać pod uwagę jakiekolwiek zawody. Natomiast PGE Skra Bełchatów… Niezakwalifikowanie się do play-offów, zamieszenie, które mogło doprowadzić do upadku klubu no i jest jeszcze jeden zawodnik. Dick Kooy, “ulubieniec” ekspertów, który gdy był na boisku wprowadzał tak toksyczną atmosferę, że nic dziwnego, że Skra pobiła swój rekord porażek.
Złośliwi powiedzą, że w kategorii sukces roku powinna wygrać Skra, za to, że w ogóle przystąpi do następnych rozgrywek. Ale skupmy się na bardziej pozytywnych nominacjach. ŁKS, wiadomo. Tylko jedna porażka w lidze, wspaniałe mecze z Fenerbahce w Lidze Mistrzów i złoto, na przekór wszystkim perturbacjom zdrowotnym. Brąz Budowlanych i ćwierćfinał Pucharu CEV to też wydarzenie bez precedensu. Dzięki dobrej postawie podopiecznych Chiappiniego i Biernata, w Łodzi znowu będziemy mieli dwie drużyny grające w Lidze Mistrzów. Takim osiągnięciem w Polsce pochwalić się może tylko Rzeszów. Trzeci sukces to reprezentanci z klubów z województwa. Siatkarze PGE Skry Bełchatów zdobyli wicemistrzostwo świata, a zawodniczki ŁKS-u i Budowlanych po raz pierwszy od 60 lat wyszły z grupy na siatkarskim mundialu i postawiły się dużo mocniejszej Serbii.
W kategorii obcokrajowiec roku, na gali PLS wygrała Valentina Diouf. Nic dziwnego, bo w finałach to ona była główną architektką złotego medalu ŁKS-u. Należy docenić również Robertę Ratzke. Technicznie najlepszą zawodniczkę mistrza Polski i jedną z największych gwiazd ligi. U Grot Budowlanych jedyna, ale też najlepsza była Melis Durul. Atakująca zdobyła najwięcej nagród MVP chociaż początki miała niełatwe. Ze Skry trzeba wyróżnić Atanasijevicia. Przez pół roku zawodził, ale gdy zespół objął Gardini, trener z prawdziwego zdarzenia, Aleksandar pokazał, że nadal może być wielki. Mało mówi się o Lanie Scuce, z ŁKS-u Commercecon, dlatego do niej wędruje honorowe wyróżnienie. Początki miała trudne, chyba trudniejsze niż Durul w Budowlanych. Formy szukała do listopada, ale gdy ją znalazła okazało się, że jest jedną z najlepszych skrzydłowych w lidze.
W wydarzeniach roku nie może zabraknąć Mariusza Wlazłego. Legenda Skry, jeden z najlepszych siatkarzy w historii tego sportu zakończył karierę. Zdobył z nią dziewięć mistrzostw Polski, siedem Pucharów Polski, srebro w Klubowych Mistrzostwach Świata i Lidze Mistrzów. Kto wie, czy niebawem losy Wlazłego i Skry nie zostaną znowu połączone? Drugim wydarzeniem będzie odejście Konrada Piechockiego. Na sukcesy Skry pracował ćwierć wieku. Nie był idealny (a kto jest?), ale nikt nie odbierze mu, że był jednym z najbardziej sprawnych menedżerów w Polsce i tworzył drużyny zawodników i treneró, którzy zapisali się w historii tego sportu. Trzecie wydarzenie to złoty medal mistrzostw Polski dla ŁKS-u i brąz dla Budowlanych. Cztery lata musieliśmy czekać, żeby obie łódzkie drużyny skończyły na podium. Łódź jest stolicą żeńskiej siatkówki i tego nikt długo nam nie odbierze.
Po zakończonym głosowaniu podsumujemy wspólnie wasze wybory. Zapraszam do dyskusji!
Głosować można na Twitterze, Łódzkiego Sportu:
Grot Budowlani ŁódźŁKS Commercecon ŁódźPGE GiEK Skra Bełchatów