Znakomity przed laty piłkarz Widzewa Łódź wziął udział w wyjątkowym spotkaniu historycznym w klubowym muzeum. Pojawili się na nim również goście specjalni – młodzi zawodnicy z ojczyzny Michalczuka.
Fani czerwono-biało-czerwonych Andrzeja Michalczuka cenili przede wszystkim za charakter, waleczność i niezłomność. Ale pochodzący z Ukrainy zawodnik, który przygodę z klubem rozpoczynał jako napastnik, kontynuował jako pomocnik i kończył w linii obrony, to również ucieleśnienie największych sukcesów klubu. Z nim w składzie Widzew Łódź zdobył dwa tytuły mistrza Polski (1996, 1997) i grał w elitarnej szesnastozespołewej Lidze Mistrzów (1996/1997). To właśnie Michalczuk zdobył pamiętnego gola na 3:2 w meczu z Legią w Warszawie, decydującego o zdobyciu krajowego tytułu po szalonym meczu, w którym łodzianie przegrywali na wyjeździe już 0:2.
CZYTAJ TEŻ >>> REMONTADA, JAKIEJ WIDZEW POTRZEBOWAŁ <<<
To trafienie było jednym z tematów rozmów piątkowego spotkania w Muzeum Widzewa Łódź, ale wydarzenie, którego gościem honorowym był Andrzej Michalczuk, miało kilka motywów przewodnich. Jednym z nich były początki kariery wychowanka Dynama Kijów, które bardzo interesowały nie tylko kibiców Widzewa, ale również młodych zawodników Dnipro Dniepropietrowsk. Grupa piłkarzy tego klubu, z powodu wywołanej przez Rosję wojny, jaką ogarnięta jest Ukraina, przebywa obecnie w Łodzi pod opieką Akademii Widzewa. W miniony piątek pojawiła się ona w Muzeum Widzewa, gdzie najpierw dyrektor Tomasz Gawroński opowiedział jej o najdawniejszych losach klubu, a później Andrzej Michalczuk przybliżył już tę nowszą historię, którą sam współtworzył. A Widzew zyskał zapewne w ten sposób kilku nowych kibiców zza wschodniej granicy, którzy oczarowani byli spotkaniem z ich rodakiem, a już wcześniej poznali atmosferę trybun “Serca Łodzi”, z których oglądali mecz z Odrą Opole.
Wydarzenie, o którym mowa, było kolejnym z cyklu spotkań z historią w Muzeum Widzewa. To wyjątkowa okazja do poznania osobiście bohaterów widzewskiej historii, rozmowy z nimi, a także zdobycia autografu i zrobienia wspólnego zdjęcia. W tym roku kibice klubu z al. Piłsudskiego 138 mogli spotkać już Andrzeja Grębosza i Wiesława Surlita (WIĘCEJ), a w ubiegłym roku Wiesława Wragę (WIĘCEJ). Mniej więcej raz w miesiącu odbywać powinny się kolejne tego typu spotkania.
LEGENDA WIDZEWA APELUJE O POMOC DLA UKRAINY (SPRAWDŹ)
Spotkanie z Andrzejem Michalczukiem to był prawdziwy „international level”! 🌍 Oprócz kibiców @RTS_Widzew_Lodz , pamiętających występy 🇦🇹 w europejskich pucharach, udział w nim wzięli młodzi zawodnicy @DniproFC przebywający obecnie w @Miasto_Lodz pod opieką @AkademiaWidzewa 🥰 pic.twitter.com/cjAsZLywJ5
— Muzeum Widzewa Łódź (@Muzeum_Widzewa) April 2, 2022
Reklama