Antonio Dominguez dołączył do ŁKS-u w przerwie zimowej między rundą jesienną i wiosenną. Jego przyjście zbiegło się w czasie z odejściem z klubu Daniego Ramireza. Jak podkreśla sam Dominguez, bardzo schlebia mu fakt, że pojawił się w ŁKS-ie po to, by zastąpić jednego z najlepszych piłkarzy w zespole.
Dominguez całą swoją dotychczasową karierę związał z Hiszpanią. W rozmowie z Jankiem Pęczakiem z iGOl.pl skrzydłowy ŁKS-u przyznał, że gra daleko od domu nie była dla niego żadną nowością.
– W zasadzie od dłuższego czasu byłem daleko od domu, w Valladolid, Barcelonie czy Algeciras, tak że pod tym względem to nie było nic nowego. Ostatecznie zawsze wolę podejmować decyzje samodzielnie, ale oczywiście zawsze wspierają mnie moja żona, rodzina, przyjaciele. Początkowo pytali mnie, czemu chcę jechać tak daleko, w Polsce jest przecież tak zimno (śmiech), ale koniec końców uznali, że to dobra decyzja, i życzyli mi sukcesów w ŁKS-ie.
27-letni piłkarz zdawał sobie sprawę z tego, że fani ŁKS-u wiązali z jego transferem duże nadzieje, bowiem od początku było jasne, że ma wziąć na siebie ciężar zastąpienia wytransferowanego do Lecha Poznań Ramireza.
– Generalnie były różne oferty, ale od początku najważniejsze dla mnie było, żeby móc jak najbardziej się rozwijać w klubie, który o mnie zabiega w 100 procentach i w którym miałem odgrywać ważną rolę. ŁKS dał mi najwięcej zaufania, bardzo chciał mnie u siebie i dlatego zdecydowałem się przenieść do Łodzi – mówił Dominguez w dla wywiadzie dla iGol.pl.
I dodał: – Podoba mi się to, że przyszedłem do klubu, żeby zastąpić jednego z najlepszych jego zawodników. ŁKS bardzo o mnie zabiegał i w pełni mi zaufał, co też mi pomogło. Dani jest jednym typem zawodnika, ja innym, nie możemy być identyczni. Wiele razy z nim rozmawiałem, dalej jesteśmy w kontakcie, wiem, że jest jednym z najlepszych w Lechu i mam nadzieję, że obaj będziemy cały czas wzrastać jako piłkarze w swoich klubach.
Antonio Dominguez nie ukrywa, że sytuacja ŁKS-u w lidze jest skrajnie trudna. Mimo to Hiszpan zapewnia, że on oraz jego koledzy z drużyny zrobią wszystko, by Rycerze Wiosny występowali w PKO Ekstraklasie także po wakacjach.
– Wiemy oczywiście, że znajdujemy się w bardzo trudnej sytuacji, ale będziemy się starali cały czas polepszać naszą grę, wspinać się w tabeli i robić wszystko, żeby ŁKS w przyszłym sezonie grał w ekstraklasie. Na początku mamy nadzieję, że sytuacja trochę się uspokoi, będziemy mogli normalnie wrócić do gry bez podejmowania dużego ryzyka, a następnie weźmiemy się do ciężkiej pracy, aby zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby osiągnąć cel.
źródło: iGol.pl