Turniej był dla drużyny Anilany wielkim wydarzeniem. Celem był awans, ale każdy wiedział, że osiągnięcie tego celu będzie niezwykle trudne.
– Jesteśmy bojowo nastawieni, wiemy po co tam jedziemy. Chcemy awansować – mówił przed turniejem Adam Tondys, prezes łódzkiego klubu. Rywalami łódzkich szczypiornistów byli zwycięzcy innych grup I ligi, więc obsada turnieju była zacna.
Pierwsze spotkanie łódzka drużyna rozegrała przeciwko SPR BÓR-JOYNEXT Oborniki Śląskie. Mecz zakończył się porażką łodzian 28:33 i na zrehabilitowanie się podopieczni Adama Jędraszczyka musieli czekać do soboty. Wtedy zmierzyli się z ekipą KS Sokoła Porcelana Lubiana Kościerzyna. Wygrana 32:24 pozwoliła złapać oddech i z wiarą podejść do ostatniego starcia z drużyną Olimpii Medax Piekary Śląskie. Starcie zakończyło się zwycięstwem Olimpii, jednak dzięki układowi małej tabeli, to właśnie Anilana wywalczyła promocję na wyższy poziom rozgrywkowy. Pierwsze miejsce w turnieju zdobył zespół z Piekar Śląskich.
Dla ekipy Adama Jędraszczyka już sam udział w turnieju był nagrodą za świetnie rozegrany sezon. Zajęcie drugiego miejsca i awans ligę wyżej to już „wisienka na torcie”. Zawodników czeka teraz odpoczynek, a następnie ciężka praca, by na zapleczu PGNiG Superligi zaprezentować się z jak najlepszej strony. Sezon rusza we wrześniu.