Stipe Jurić został najlepszym zawodnikiem 18. kolejki Fortuna 1 Ligi. Nic dziwnego, bo Chorwat strzelił dwa piękne gole w wygranym przez ŁKS 5:1 spotkaniu z GKS-em Katowice.
Napastnik w ostatnich trzech spotkaniach w tym roku strzelił cztery bramki. To chichot losu, bo Jurica miało nie być w ŁKS-ie. Pod koniec poprzedniego sezonu dążył do rozwiązania kontraktu z winy klubu. Na szczęście szefom klubu z al. Unii udało się dogadać z 24-latkiem i rozpoczął przygotowania pod okiem Kazimierza Moskala. Długo kazał na siebie czekać, bo czas, w którym nie grał w ŁKS-ie spędził w swojej ojczyźnie i nie trenował wiele.
– Uważam, że wykonałem fantastyczną robotę. Chociaż Jurić przyjechał późno i nieprzygotowany, zrobiliśmy co mieliśmy zrobić. Wszedł w odpowiednim momencie i dał drużynie bardzo dużo. Nie wydaje mi się, żebyśmy mogli wcześniej z niego korzystać – powiedział Moskal.
Czytaj także: Jak trener ŁKS-u buduje piłkarzy?