Sebastian Kerk, Bartłomiej Pawłowski i Dawid Tkacz nie trenują z drużyną Widzewa. Nie wiadomo jednak, jak długa przerwa ich czeka. Nie ma jednak raczej szans, by zagrali w niedzielnym meczu.
Zgodnie z zapowiedzią Widzew opublikował we wtorek raport medyczny. W tej chwili kontuzje leczy spora grupa piłkarzy i kibice niepokoją się, że sytuacja drużyny jest zła.
CZYTAJ TEŻ: Piłkarz Widzewa bardzo blisko Euro 2024
Przypomnijmy, że w tym roku nie zagra już Serafin Szota. W ubiegłym tygodniu klub informował, że w tym obrońca przejdzie zabieg, ale nie wiadomo, czy jest wciąż przed nim i czy już po.
Od jakiegoś czasu nie trenuje również Fran Alvarez, który podczas jednego z treningów złamał palec u stopy. W jego przypadku klub ma dobre wieści.
“Bliski powrotu do całkowitej sprawności jest Fran Alvarez. W tym tygodniu Hiszpan będzie pracował jeszcze na niepełnych obciążeniach, jednak od kolejnego mikrocyklu ma już wznowić treningi na pełnych obrotach” – napisano.
We wtorek piłkarze Widzewa rozpoczęli przygotowania do niedzielnego meczu z Ruchem Chorzów, ale bez Bartłomieja Pawłowskiego, Sebastiana Kerka oraz Dawida Tkacza. Wygląda na to, że ich udział w meczu z Ruchem jest wykluczony.
Widzew poinformował, że Pawłowskiego czekają dodatkowe konsultacje, po których postawiona zostanie dokładna diagnoza o długości przerwy od gry. “W najbliższym czasie piłkarz będzie przechodził rehabilitację” – poinformowano.
W przypadku Kerka również trwają dodatkowe konsultacje. “Na ten moment Niemiec wyłączony jest z treningów” – napisano.
Pozostaje jeszcze Tkacz, który kontuzji doznał podczas meczu reprezentacji Polski U19 w eliminacjach mistrzostw Europy. Kibice martwili się, czy to uraz tego samego kolana, które piłkarz miał operowane przed sezonem. I również w jego przypadku, nie wiadomo, jak poważna to kontuzja i jak długo Tkacz nie będzie mógł grać.
“Młodzieżowiec przejdzie jutro badanie rezonansem magnetycznym, które pozwoli postawić dokładną diagnozę” – napisano.
Na tę chwilę wiadomo więc, że Pawłowski, Kerk i Tkacz nie trenują z drużyną. Nie wiadomo jednak, jak długa czeka ich przerwa.