Pierwsi trzej od lewej to Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk i Władysław Żmuda, zawodnicy Widzewa Łódź, którzy tworzyli trzon reprezentacji Polski w 1982 roku podczas mistrzostw świata w Hiszpanii zakończonych zdobyciem przez Biało-Czerwonych trzeciego miejsca / fot. Archiwum cyfrowe Muzeum Widzewa Łódź, widzew.com
Reprezentacja Francji do walki o drugie z rzędu mistrzostwo świata przystąpiła mocno osłabiona. Z powodu kontuzji z gry wypadli między innymi N’Golo Kante (lider drużyny, która 4 lata wcześniej sięgnęła po złoto) i Karim Benzema, laureat tegorocznej Złotej Piłki, czyli teoretycznie… najlepszy obecnie piłkarz na świecie. Mimo to Trójkolorowi byli jednym z trzech zespołów, który zapewnił sobie awans do fazy pucharowej mundialu, odnosząc dwa zwycięstwa w dwóch pierwszych meczach. Później przegrali co prawda z Tunezją, ale trzeba pamiętać, że mając pewną kwalifikację i praktycznie zagwarantowane wygranie grupy, Didier Deschamps dał w tym meczu odpocząć liderom i puścił do boju zmienników.
W tym czasie Biało-Czerwoni, rywal Francji w 1/8 finału, walczyli o życie z Argentyną, będąc jednocześnie uzależnionymi od wyniku równolegle toczonego meczu Arabia Saudyjska – Meksyk. W niedzielę zmierzą się zatem jeden z największych faworytów mundialu z zespołem, który miał sporo szczęścia, że w ogóle znalazł się na tym etapie rywalizacji. Nic więc dziwnego, że ewentualne zwycięstwo Polaków jest niemal najmniej prawdopodobnym wynikiem z wszystkich w ośmiu parach tej fazy mistrzostw. Jej zwycięstwo przez analityków Noblebet wycenione zostało na 14.0. Mniej szans ma tylko Australia (grupowy rywal Francji) w starciu z Argentyną – 16.25. Wygrana Francji to w kategorii zakładów bukmacherskich niemal „pewniak” – 1.28 (remis – 5.65).
Gdzie więc szukać szans Polaków? Jak zwykle w takich sytuacjach – w historii. Najważniejszym (i jedynym o stawkę!) zwycięstwem Biało-Czerwonych nad Francją był triumf w meczu o 3. miejsce mistrzostw świata w 1982 roku (3:2). Wówczas trzon reprezentacji stanowili piłkarze Widzewa Łódź. Liderem był Zbigniew Boniek, który właśnie odchodził do wielkiego Juventusu. Dostępu do bramki strzegł Józef Młynarczyk, a w defensywie brylował Władysław Żmuda. Ale to nie koniec widzewskich tropów. W obronie pewniakiem był wówczas Paweł Janas, którego dla wielkiej piłki odkrył właśnie Widzew. W drugiej połowie meczu z Francją zagrał Roman Wójcicki, który po mundialu trafił do Łodzi. Na boisku pełne 90 minut spędził Marek Dziuba, który jego śladem ruszył 2 lata później, a w kadrze zdążył rozegrać ponad 50 spotkań w barwach ŁKS-u Łódź [CZYTAJ TEŻ: ROZMOWA TYGODNIA. Medalista mistrzostw świata: „Ładnej piłki naoglądałem się na ŁKS-ie”].
W nieco odrębnej kategorii widzewskich związków wspomnieć należy jeszcze Grzegorza Latę i Stefana Majewskiego, którzy przy #P138 pokazali się wiele lat później jako trenerzy Widzewa. W tej samej roli sprawdził się również Dziuba. Związek trenerski obecnej kadry z Czerwono-Biało-Czerwonymi też jest przecież też dość mocny, bo Widzew prowadził selekcjoner Czesław Michniewicz, a po latach także jego współpracownik Tomasz Muchiński – wcześniej piłkarz klubu z Al. Piłsudskiego 138, trener bramkarzy i asystent [WIĘCEJ: Katar 2022: Polacy rozpoczynają mundial. Z widzewskimi akcentami w tle].
Co jeszcze może przemawiać na korzyść Polaków w meczu z Francją? Ostatni raz skutecznie obronić mistrzostwo świata udało się Brazylijczykom 60 lat temu (!), a był to dopiero drugi przypadek w historii po Włochach w 1938 roku. Mówi się, że każdemu zespołowi przydarza się też na turnieju przynajmniej jeden słabszy mecz. Trudno traktować tak występ drugiej drużyny francuskiej z Tunezją, więc czemu noga nie miałaby się powinąć Trójkolorowym właśnie w meczu z Polską? Szans Biało-Czerwonym nie daje się wiele nawet na zdobycie gola (OBIE DRUŻYNY STRZELĄ: TAK – 2.4, NIE – 1.52), ale z każdą minutą bez straty gola nadzieje fanów znad Wisły mają prawo rosnąć. Porównując zakłady na wynik końcowy meczu w regulaminowym czasie z kursami na awans widać, że w przypadku dogrywki i ewentualnych rzutów karnych przejście dalej Polaków to już „tylko” 7.25 (ale Francuzów 1.08).
Wytypuj wynik meczu Polska – Francja i zdobądź bonus od NOBLEBET:
🚨⚽️ Typujemy Polska 🇵🇱 – Francja 🇫🇷 z 𝐍𝐨𝐛𝐥𝐞𝐛𝐞𝐭! ⚽️🚨
Do wygrania 2⃣0️⃣ zł na konto gracza dla 3️⃣ najszybszych dobrych odpowiedzi (razem na FB i TT).
✅ Podaj wynik i strzelca 1. gola
✅ Polub @Noblebetpl i @Katowicki_sport
✅ Polub 👍 i podaj dalej 🔁 ten post pic.twitter.com/FJ5k5RNvAo— KatowickiSport.pl (@Katowicki_sport) December 2, 2022Reklama
Całą ofertę, zawierającą ponad 400 zakładów na mecz Polska – Francja, znaleźć można na stronie Noblebet (SPRAWDŹ I WEJDŹ DO GRY). Firma przygotowała też bonusy powitalne dla nowych graczy, które wynieść mogą nawet do 1500 zł.
Polski Bukmacher Sp. z o.o. organizujący zakłady wzajemne – bukmacherskie na stronie noblebet.pl posiada zezwolenie urządzania zakładów wzajemnych w Internecie. Udział w nielegalnych grach hazardowych może stanowić naruszenie przepisów. Hazard związany jest z ryzykiem. Zakaz wstępu na stronę internetową i uczestnictwa w grze hazardowej dla osób poniżej 18 roku życia.
***
Polska – Francja / niedziela 4 grudnia 2022 r., godz. 16:00
Józef MłynarczykŁKS Łódźnoblebetreprezentacja PolskiWidzew ŁódźWładysław ŻmudaZbigniew Boniek